Na razie obiekt przy ulicy Ptaszyckiego 4 lepiej prezentuje się od zewnątrz, ale wkrótce i w środku hali znacznie poprawi się standard. Zobaczcie, co musi się zmienić, by obiekt odpowiadał standardom XXI wieku i by od połowy października mógł w nim występować w OrlenLidze Trefl Proxima Kraków.
W 2015 roku zakończyła się m.in. termomodernizacja i wymiana instalacji w wysłużonej hali, która przed laty była świadkiem wielu sukcesów siatkarzy i szczypiornistów Hutnika. W środku warunki są jednak kiepskie i niedługo rozpocznie się remont hali i pomieszczeń. Głównym powodem prac jest powrót do Krakowa siatkarskiej ekstraklasy. Od jesieni naszym reprezentantem w OrlenLidze kobiet będzie Trefl Proxima Kraków.
Wiele zmian na lepsze
Remont ma pochłonąć około 1,3 miliona złotych. Za te pieniądze zostaną wyremontowane szatnie, sanitariaty i pokoje dla sędziów. By klub otrzymał licencję na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej, wiele musi się zmienić w samej hali. – Krzesełka zastąpią drewniane ławki. Razem z mobilnymi trybunami będziemy dysponować 1200 miejscami. Zakupiony zostanie również drugi zegar i system nagłaśniania, położymy nową nawierzchnię firmy Gerfor, odświeżymy ściany i foyer – wylicza Krzysztof Dębowski, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
Przed halą od nowa powstał parking, drugi jest remontowany od zaplecza, gdzie będą parkować zawodniczki, przedstawiciele klubów i telewizji. – Przy planowaniu remontu dużo do powiedzenia miała telewizja Polsat, która będzie transmitowała mecze – informuje Dębowski.
Dyrektor Krzysztof Kowal liczy, że inwestycja w infrastrukturę sportową da wymierne efekty. – Dobrze, że odradzają się w naszym mieście niektóre dyscypliny. Chcemy pomagać, niech na tym korzystają kibice i młodzi ludzie, których przyciąga sukces – mówi Kowal.
Finał remontu przewidziany jest na koniec września. Rozgrywki OrlenLigi ruszają w połowie października.