Z 1300 w poprzedniej edycji do prawie 2000 w obecnej zwiększyła się liczba uczestników Koszykarskiej Ligi Szkolnej. Do rywalizacji dołączyły licea w wersji trzyosobowej.
Licealiści w wersji 3x3
– Nie chcemy, by liczby stały się najważniejszym sposobem budowania własnej tożsamości. To złudne podejście. Młodzi zawodnicy i zawodniczki mają cieszyć się grą. Mogą popełniać błędy. Mają na to czas. My tylko stwarzamy odpowiednie warunki do koszykarskiej zabawy – podkreśla Radwan.
Od obecnego roku do projektu dołączyły szkoły średnie. – Licealiści będą rywalizować w ramach koszykówki 3x3. To stosunkowo nowa odmiana klasycznego basketu, ale już niesamowicie popularna. Jest dyscypliną olimpijską, w której Polacy mają na koncie duże osiągnięcia. Chcemy podążać za tymi sukcesami – mówi były zawodnik.
Finał znów w Tauron Arenie
Organizatorzy powoli przygotowują się do wielkiego finału, który ponownie odbędzie się na głównej płycie Tauron Areny Kraków prawdopodobnie w maju przyszłego roku. Organizator spodziewa się kolejnego rekordu frekwencji. – Właśnie dlatego już o tym myślimy - śmieje się Radwan. – To wielkie przedsięwzięcie logistyczne, jednak późniejsza radość i końcowy efekt potrafią dać mnóstwo satysfakcji.
Poparcie partnerów Koszykarskiej Ligi Szkolnej daje komfort Radwanowi i jego współpracownikom. Uczestnicy mogą liczyć na sprzęt sportowy (stroje i piłki). – Nawet nie chodzi o to, ile osób w przyszłości profesjonalnie zagra w koszykówkę. Wartością nadrzędną jest aktywność fizyczna i nasze zdrowie, o którym nie zawsze pamiętamy. A to właśnie zdrowie determinuje nasz sposób funkcjonowania, stosunek do ludzi, wykonywanej pracy i wiele innych – podkreśla Radwan.
Wielkopolska przejęła pomysł
Inicjatywa, która zrodziła się w Krakowie, po raz pierwszy wyszła poza województwo małopolskie. Do gry zgłosił się wielkopolski Pleszew. – To efekt koszykarskich kontaktów. Kolega z boiska, Sławek Nowak, angażuje do gry kolejnych młodych ludzi i postanowił skorzystać z naszego pomysłu. Jesteśmy przekonani, że tak jak w przypadku choćby Bochni, projekt szybko zyska uznanie i będzie powiększał swój zasięg – wierzy 43-latek.