Wisła Kraków po znakomitej serii 12 spotkań u siebie bez porażki, w końcu musiała uznać wyższość rywala. Lechia Gdańsk w Krakowie częściej atakowała, a gospodarze skupili się na tym, by jej w tym przeszkodzić. Wszystko układało się po myśli krakowian do 50. minuty, kiedy to drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Tomasz Cywka. Niespełna dzisięć minut później padł gol, który zapewnił przyjezdnym trzy punkty.
Fot. Krzysztof Kalinowski / LoveKraków.pl