Cracovia ponownie gorsza od lidera. Okazja do rewanżu już za tydzień?

fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

Mistrzowie Polski przegrali 2:5 z GKS-em Tychy w ostatnim w 2016 roku spotkaniu Polskiej Hokej Ligi. 30 grudnia oba zespoły mogą się spotkać w finale Pucharu Polski.

Oczekiwanie na pierwszego gola

Tyszanie wciąż są jedyną drużyną w lidze, na którą podopieczni Rudolfa Rohaczka nie znaleźli jeszcze sposobu w tym sezonie. W czwartek GKS wygrał zdecydowanie, bo Pasy pierwszego gola strzeliły dopiero w 48. minucie, gdy rywale prowadzili już 3:0. Kibice gospodarzy długo naczekali na moment, w którym mogli zasypać lodowisko pluszakami. 22 grudnia Cracovia po raz kolejny zorganizowała akcję Teddy Bear Toss. Misie przyniesione przez kibiców hokeiści przekażą teraz małym pacjentom Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego i do innych krakowskich placówek.

Puchar Polski przed Sylwestrem

2016 rok Pasy kończą na drugim miejscu w grupie silniejszej, ze stratą siedmiu punktów do GKS-u Tychy. Ze śląskim zespołem mogą się spotkać za tydzień (30 grudnia) w finale Pucharu Polski. Stanie się tak, jeżeli w rozegranych dzień wcześniej półfinałach tyszanie pokonają Polonię Bytom, a Cracovia wyeliminuje gospodarzy turnieju – TatrySki Podhale Nowy Targ.

Comarch Cracovia – GKS Tychy 2:5 (0:1, 0:2, 2:2)

Bramki: Domogoała (48.), Dziubiński (56.) – Vitek (16.), Kotlorz (28.), Komorski (36.), Jeziorski (51.), Bepierszcz (60.).

News will be here