Cracovia skróciła dystans do lidera

Rafael Lopes podwyższył wynik na 2:0 (zdjęcia archiwalne) fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W 400. spotkaniu Michała Probierza w ekstraklasie, jego Cracovia bez straty gola (2:0) wygrała z Pogonią Szczecin.

Po zwycięskich derbach Pasy notowały nieco słabsze wyniki. Najpierw zremisowały z Górnikiem Zabrze, a w sobotę przegrały w Białymstoku z Jagiellonią. Na inaugurację 13. kolejki przy ulicy Kałuży cieszyli się z trzech punktów i zachowania czystego konta.

Mecz się nie dłużył, piłkarze żwawo poruszali się po murawie. Do przerwy Cracovia – osłabiona brakiem między innymi Sergiu Hanki – nastawiła się na grę z kontry.
Gospodarze mieli kilka szans na zaskoczenie Portowców, jednak trudno było im wprowadzić piłkę blisko bramki Dantego Stipicy. Najbliżej trafienia pod koniec pierwszej połowy był stoper David Jablonsky, który chybił głową po dograniu Michala Siplaka.

Pozycyjny atak gości (wymienili ponad 50 celnych podań więcej) również nie przyniósł im klarownych sytuacji. Na uderzenie Jablonsky'ego odpowiedział Srdjan Spiridonović, który sięgnął piłkę i uderzył w słupek.

Rapa przypomniał o sobie kibicom Pogoni

Po wyjściu z szatni stroną aktywniejszą byli podopieczni Michała Probierza i w 58. minucie wyszli na prowadzenie. Zespołowe rozegranie rzutu wolnego wykończył głową były piłkarz Pogoni Cornel Rapa (wcześniej piłkę dośrodkowaną przez Rafaela Lopesa głową zgrał Filip Piszczek). Była to czwarta bramka Rumuna dla Pasów, a druga strzelona poprzedniemu klubowi.

Przed ostatnim kwadransem gospodarzy byli w bardzo dobrej sytuacji. W 71. minucie wynik efektownym strzałem podwyższył Lopes (trzeci gol w dwóch ostatnich meczach) po dwójkowej akcji z Piszczkiem. Pogoń została ukarana za niefrasobliwość – po niecelnym zagraniu Huberta Matyni piłkę na połowie rywali przejął Janusz Gol.

Chwilę później za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Jakub Bartkowski i lider ekstraklasy kończył mecz w dziesiątkę. A krakowianie spokojnie dowieźli prowadzenie i wrócili na podium ekstraklasy. Do Pogoni tracą już tylko punkt.

Udany jubileusz

W piątek trener Probierz prowadził po raz 400. spotkanie na poziomie ekstraklasy. Przed pierwszym gwizdkiem prezes Cracovii Janusz Filipiak wręczył 47-latkowi pamiątkową paterę. W doliczonym czasie gry w ekstraklasie zadebiutował 20-letni pomocnik Mateusz Supryn.

W najbliższym czasie Pasy mają bardzo napięty terminarz. Już we wtorek powalczą Bytowie o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, a potem wracają do Krakowa na sobotni mecz w lidze z Lechią Gdańsk.

Cracovia – Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)

Bramki: Rapa (58.), Lopes (71).

Cracovia: Pesković – Rapa, Helik, Jablonsky, Siplak – Gol, Lusiusz – Vestenicky (66. Diego), van Amersfoort (90. Supryn), Lopes (87. Strózik) – Piszczek.

Pogoń: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Dąbrowski, Kożulj (73. Frączczak) – Spiridonović, Kowalczyk, Hostikka (62. Listkowski) – Buksa (76. Stec).

Żółte kartki: Gol, Piszczek – Bartkowski, Buksa.

Czerwona kartka: Bartkowski (74., za dwie żółte).

Sędziował Paweł Gil (Lublin).


Aktualności

Pokaż więcej