Dziesiąte zwycięstwo Pasów w sezonie. Niespodziewani strzelcy goli

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Drugi kwadrans po przerwie zdecydował o dziesiątym zwycięstwie Cracovii w ekstraklasie. Gole przeciwko Rakowowi Częstochowa zdobyli Janusz Gol, Kamil Pestka i Pelle van Amersfoort.

W czwartek przed północą w Krakowie zakończył się mecz 1/8 finału Pucharu Polski, w którym po serii rzutów karnych Cracovia wyeliminowała Raków Częstochowa. Jedną z „jedenastek” wykorzystał wtedy Janusz Gol. Po końcowym gwizdku żartował, że w końcu strzelił pierwszego gola dla Pasów.

Gol Gola

W niedzielne południe zespoły Michała Probierza i Marka Papszuna ponownie spotkały się w lidze i Gol na długo zapamięta ten dzień. W 52. minucie po świetnym dośrodkowaniu Sergiu Hanki kapitan pokonał głową Jakuba Szumskiego. Na bramkę czekał do 47. meczu dla Cracovii w ekstraklasie. W najwyższej lidze w Polsce wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy od lutego 2012 roku, gdy jako gracz Legii Warszawa zaliczył dublet przeciwko Śląskowi Wrocław. Później pięć sezonów spędził w lidze rosyjskiej.

Kilka minut po trafieniu środkowy pomocnik sfaulował rywala i zobaczył ósmą żółtą kartkę, która wyklucza go z występu przeciwko Koronie Kielce. 

Ostatnio zacięli się czołowi strzelcy Pasów, ale kibice mogą liczyć na innych zawodników. Przeciwko Zagłębiu Lubin do siatki trafili obrońcy David Jablonsky (na koniec pierwszej połowy przeciwko Rakowowi trafił z dystansu w poprzeczkę) i Diego Ferraresso. Drugą bramkę w niedzielnym meczu, a swoją pierwszą w ekstraklasie, zdobył Kamil Pestka. Lewy obrońca przejął piłkę przed polem karnym i posłał ją po ziemi obok słupka. Zasłonięty Szumski nie miał żadnych szans.

Świetni młodzieżowcy

Pestka był jednym z dwóch młodzieżowców w wyjściowym składzie Cracovii. To pierwsza taka sytuacja w zespole Michała Probierza odkąd obowiązuje przepis o obowiązkowej grze zawodnika szkolonego w Polsce z rocznika 1998 i młodszego. Drugim młodzieżowcem był środkowy pomocnik Sylwester Lusiusz, który dotąd najczęściej był wystawiany od pierwszej minuty. Obaj zagrali bardzo dobry mecz.

W końcówce na murawie zameldował się trzeci młodzieżowiec Michał Rakoczy, uważany obecnie za największy talent w klubie. Dostał dziesięć minut, zmarnował świetną szansę na bramkę, ale zakończył spotkanie z asystą. Podał do Pellego van Amersfoorta, który w doliczonym czasie przepieczętował zwycięstwo gospodarzy.

Cracovia – Raków Częstochowa 3:0 (0:0)

Bramki: Gol (52.), Pestka (58.), van Amersfoort (90.).

Cracovia: Pesković – Rapa, Helik, Jablonsky, Pestka – Gol, Lusiusz – Wdowiak (81. Rakoczy), van Amersfoort, Hanca (90. Siplak) – Lopes (78. Piszczek).

Raków: Szumski – Kościelny, Petrasek, Jach – Piątkowski (77. Bartl), Schwarz, Sapała, Babenko, Malinowski (59. Skóraś) – Szczepański (40. Musiolik), Kolev.

Żółte kartki: Gol – Sapała, Babenko.

Sędziował Paweł Gil (Lublin).