Efektowna gra i cenne zwycięstwo Juvenii

Juvenia Kraków fot. Mat. prasowe

W meczu drugiej kolejki Ekstraligi Juvenia Kraków potwierdziła, że ma spory potencjał na starcie nowego sezonu. Smoki przed własną publicznością pokonały w sobotę Budowlanych Lublin 29:14 (17:9).

W grach zespołowych istnieje stare porzekadło mówiące, że mecze wygrywa się obroną. Tak właśnie było w przypadku sobotniego starcia Juvenii Kraków z Budowlanymi Lublin. Goście choć mieli fizyczną przewagę w formacji młyna, nie byli w stanie nic zrobić. Determinacja krakowian w obronie zatrzymywała kolejne fale ataków, kilkukrotnie tuż przed polem punktowym. Trenerzy Budowlanych przyznali, że gospodarze nie dali im wiele przestrzeni do gry, nie pozwolili wykorzystać atutów i właśnie dzięki temu zwyciężyli.

– Na pochwałę zasługuje cały zespół, bo grał z ogromnym sercem i myślę, że kibicom mogły podobać się zarówno efektowne akcje ofensywne, jak i twarda walka w obronie. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, bo moim zdaniem wynik mógł być wyższy, ale osiągnęliśmy cel – zwycięstwo z punktem bonusowym, więc możemy się tylko cieszyć. Jesteśmy dojrzewającą ekipą. Konsekwentnie pracujemy nad elementami, w których mamy braki i już dziś było widać poprawę w stosunku do spotkania z pierwszej kolejki – komentował po meczu Konrad Jarosz.

Pierwsze punkty dla Smoków zdobył Maciej Dorywalski, ale szczególnie mogło podobać się drugie przyłożenie, które poprzedziła efektowna akcja formacji ataku. Na polu punktowym zameldował się wówczas Arkadiusz Korusiewicz. Artur Bryl pewnie podwyższał, nawet z trudnej pozycji pod linią autową i wykorzystał również rzut karny. Goście do przerwy zdobywali punkty tylko po kopach i na tablicy widniał wynik 17:9.

Na początku drugiej połowy na pole punktowe przedarł się Michał Jurczyński. Krakowianie znów odskoczyli i wydawało się, że czwarte przyłożenie, gwarantujące punkt bonusowy, to tylko kwestia czasu. Po wprowadzeniu zmian, lublinianie jednak odżyli i wyszarpali pierwsze, a zarazem jedyne przyłożenie. Juvenia nie pozostawiła tej straty bez odpowiedzi. Tuż przed końcem spotkania, piłkę za linią końcową boiska położył łącznik młyna Dariusz Janik, ustalając wynik zawodów na 29:14.

– Wszyscy wiemy, że nasz największy potencjał tkwi w formacji ataku, ale od poniedziałku dołączą do nas zawodnicy z RPA, którzy zagrają już za tydzień przeciwko Orkanowi Sochaczew. Myślę, że ich obecność na treningach będzie dodatkową motywacją dla wszystkich chłopaków, by trenować jeszcze wytrwalej i jeszcze więcej dawać z siebie na boisku – powiedział szkoleniowiec Smoków.

Juvenia Kraków – Budowlani Lublin 29:14 (17:9)
Juvenia: Artur Bryl 9, Maciej Dorywalski 5, Dariusz Janik 5, Arkadiusz Korusiewicz 5, Michał Jurczyński 5
Budowlani: Maciej Grabowski 9, Gabriel Brożek 5

News will be here