Garbarnia znów ze spuszczonymi głowami

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Nowy trener, stare grzechy. Bogusław Pietrzak nieudanie zadebiutował w roli trenera Garbarni. W meczu dwóch małopolskich drużyn okupujących dolne rejony tabeli, Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrał  w Krakowie z Brązowymi 3:1.

Choć Mirosław Hajdo nie pracuje już w zespole beniaminka, kibice nie zapomnieli o jego zasługach. W czasie meczu kilka razy skandowali jego nazwisko, a na trybunie zawisł transparent z podziękowaniami między innymi za dwa awanse.

Niestety, oglądaliśmy też Garbarnię, którą znamy z wielu spotkań I ligi pod wodzą Hajdy: grającą niezłą piłkę, stwarzającą sytuacje, ale kończącą mecz bez punktów.

Nieciecza, z tyloma ekstraklasowymi nazwiskami w składzie, do przerwy straszyła nieporadnością i tylko brak skuteczności dawał im przy zejściu do szatni bezbramkowy remis.

Po przerwie Garbarnia objęła prowadzenie po pierwszym w sezonie trafieniu Mateusza Węsierskiego. Podawał mu Paweł Pyciak, a wcześniej akcję przyspieszył Łukasz Pietras.

Stare grzechy

Był to, niestety, miły początek złego zakończenia. Węsierski zszedł z boiska, bo trener uznał, że nie ma już sił, a kolejne gole – zbyt łatwo – zdobywali tylko goście: Vladislavs Gutkovskis, Roman Gergel i z karnego Piotr Wlazło (po faulu Szymona Kobusińskiego na Gergelu).

– Dostaliśmy gole po zbyt prostych stratach. Gdyby na początku wpadły dwie sytuacje, historia byłaby zupełnie inna. Mimo wszystko jestem zaskoczony in plus, myślałem, że rywal będzie bardziej dominował – twierdzi Bogusław Pietrzak.

Była to czwarta z rzędu porażka Brązowych, którzy pozostają czerwoną latarnią rozgrywek. Już we wtorek zagrają zaległy mecz z GKS-em w Katowicach.

Garbarnia Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:3 (0:0)

Bramki: Węsierski (57.) – Gutkovskis (62.), Gergel (77.), Wlazło (88., karny).

Garbarnia: Cabaj – Kobusiński, Czekaj, Garzeł, Pyciak – Wójcik, Masiuda, Pietras (Kostrubała), Gawle (70. Kiebzak) – Węsierski (61. Nowak), Ogar.

Bruk-Bet Termalica: Trela – Szeliga, Szarek, Putiwcew, Słaby – Kalisz, Jovanović (70. Kiełb), Kupczak, Gergel – Stefanik (46. Wlazło) – Gutkovskis.

Żółte kartki: Wójcik – Kalisz.

Sędziował Mariusz Złotek (Gorzyce)