Kapitan Wisły apeluje do kibiców: Wsparcie jest nam bardzo potrzebne

Arkadiusz Głowacki w drugiej połowie meczu w Kielcach miał znakomitą okazję na zdobycie gola fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

Szansę na remis Wisły Kraków z Koroną Kielce przekreślił błąd Richarda Guzmicsa w doliczonym czasie gry.

Chcieć nie zawsze znaczy móc

Pierwsze 45 minut spotkania Wisły Kraków z Koroną Kielce nie było miłe dla nikogo. Dużo fauli i praktycznie zero sytuacji bramkowych. Dopiero zmiana stron przyniosła nieco ożywienia i obie ekipy ruszyły do ataku, choć stroną dominującą byli goście. – Chcieliśmy wygrać, wręcz wyszarpać te punkty. Jest nam ciężko, bo nikt nie wyobrażał sobie, że tak to się zakończy. Im dłużej trwała ta druga połowa, tym bardziej wierzyliśmy w to, że możemy tu zwyciężyć. Nie możemy się jednak załamywać – mówił klubowym mediom piłkarz Białej Gwiazdy Arkadiusz Głowacki.

Winny - niewinny

Po błędzie Richarda Guzmisca Korona ruszyła z kontrą i w doliczonym czasie gry spotkanie rozstrzygnął na korzyść gospodarzy Jacek Kiełb. – To nie jest tak, że Rysiek jest wszystkiemu winny. Nie możemy szukać winnych i wytykać sobie nawzajem błędów. Przez całe spotkanie mogliśmy coś zrobić. Musimy od początku do końca być drużyną i razem walczyć o sukces w kolejnym meczu – zaznaczył Głowacki, który sam na początku drugiej połowy miał znakomitą okazję na zdobycie gola. Świetną interwencją popisał się jednak bramkarz kielczan.

Dobro klubu

Wisła ma trzy punkty na koncie, jest ostatnia w ligowej tabeli i od pięciu meczów trwa jej fatalne pasmo porażek. – W takich momentach często w zespole do chodzi do kłótni, pojawia się nerwowość. My nie możemy się poddać. Wiemy w jakiej sytuacji jest klub, wiemy co się dzieje i właśnie dlatego w takiej chwili jeszcze bardziej musimy być razem i wspólnie dążyć do wyjścia z kryzysu – podkreślił kapitan Wisły i jednocześnie zaapelował do kibiców – Wsparcie jest nam bardzo potrzebne i mam nadzieję, że takie otrzymamy w meczu ze Śląskiem. Chciałbym, żeby wszyscy skupili się na dopingu dla nas i żeby dobro Wisły stało na pierwszym miejscu.

News will be here