Na mistrza Polski z wyrwą w środku pola. Trener Wisły liczy na kibiców

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Na pewno bez Vukana Savicevicia i bardzo prawdopodobne, że również bez Vullneta Bashy krakowska Wisła podejmie w piątek (godzina 20.30) Piasta Gliwice.

Skończyła się przerwa reprezentacyjna, przed nami spotkania 12. kolejki ekstraklasy. W piątek, najpierw na boisko wybiegną zawodnicy Zagłębia Lubin i Pogoni Szczecin, a potem Wisły i Piasta.

W zespole z ulicy Reymonta wciąż nie można zamknąć „szpitalnego oddziału” dla kontuzjowanych. Przeciwko mistrzowi kraju zagrać nie będą mogli Jakub Bartosz, Aleksander Buksa i Jakub Błaszczykowski. Z drobnym urazem ze zgrupowania reprezentacji wrócił Vukan Savicević, ale on i tak musi pauzować za kartki. Nikłe są szanse na grę jego partnera ze środka pola, Vullneta Bashy, któremu w Poznaniu odnowił się uraz z początku sezonu.

W klubie zapewniają, że na bieżąco rozmawiają o wielu kontuzjach zawodników. – Nasz sztab co chwilę odbywa takie spotkania. Myślimy, co robić, by urazów było mniej. Nie jest to wina lekarza czy fizjoterapeuty. Ja za to odpowiadam i mamy plan na zawodników, których dosięgły problemy – podkreśla Stolarczyk.

Powrót obrońców

Trener Maciej Stolarczyk największy ból głowy będzie miał z zestawieniem drugiej linii. Poprawiła się sytuacja wśród obrońców, bo doszli do siebie Łukasz Burliga i David Niepsuj, a Lukas Klemenz i Maciej Sadlok odpokutowali karę za żółte kartki. Być może do ataku wróci Paweł Brożek.

– Mamy do dyspozycji zawodników, którzy są zdrowi. Będzie trochę korekt w składzie i liczę na tych, których mam do dyspozycji – zaznacza trener Białej Gwiazdy.

Wiślacy przegrali cztery ostatnie spotkania – trzy w lidze i jedno w Pucharze Polski. Kilka bramek stracili przez swoje proste błędy.

– Nie powinny się nam przytrafić. Musimy sobie z tym poradzić. Takie momenty są w wielu klubach, gdy zawodnicy światowej klasy popełniają tego typu błędy. Trzeba iść dalej i je korygować – mówi.

Kluczowe zachowanie trybun

Stolarczyk liczy, że w odwróceniu złej karty pomogą kibice i ich wsparcie. – Atmosfera będzie odgrywać ogromną rolę. Brak wsparcia kibiców może sprawić, że drużyna straci wiarę – uważa opiekun Białej Gwiazdy.

Jego piłkarze będą mogli liczyć na doping kilkunastu tysięcy kibiców, prawdopodobnie stadion wypełni się mniej więcej w połowie. Z lepszej gry krakowian przed własną publicznością sprawę zdają sobie w Gliwicach.

– Publika w Krakowie jest 12 zawodnikiem Wisły – przyznaje trener gliwiczan Waldemar Fornalik, który zdaje sobie sprawę, że 13. w tabeli Wisła jest głodna punktów.


Aktualności

Pokaż więcej