Paweł Brożek: Graliśmy tylko pół godziny

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Paweł Brożek wszedł z ławki i zdobył dwa gole, ale Wisła z Kielc wróciła bez punktów.

Nie dałby rady

33-letni napastnik przeciwko Termalice Bruk-Bet Nieciecza wyszedł w podstawowym składzie. W Kielcach usiadł na ławce. – Rozmawiałem z trenerem i wiedziałem, że nie zagram od początku. Przed meczem z Niecieczą dwa tygodnie byłem wyłączony z treningu. Jeżeli przeciwko Koronie byłbym w „11”, to na pewno nie dałbym rady biegać przez 90 minut – mówi najlepszy strzelec Wisły Kraków, który ma na koncie 12 trafień.

Słaba godzina

– Jeszcze tydzień porządnego treningi i wszystko będzie ok – deklaruje napastnik Białej Gwiazdy. – Co do meczu, to graliśmy dopiero od 60. minuty.  Pierwsza godzina była w naszym wykonaniu bardzo słaba – nie kryje Paweł Brożek.

Po meczu w Kielcach krakowianie mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Przed nimi jeszcze trzy mecze: u siebie z Jagiellonią Białystok i Śląskiem Wrocław oraz w Bielsku-Białej z Podbeskidziem.

News will be here