Problem Wisły rozwiąże debiutant czy weteran?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przed ostatnim spotkaniem wyjazdowym w tym sezonie (poniedziałek o godzinie 18 w Gdyni) Maciej Stolarczyk ma problem z obsadą prawej obrony.

Kontuzjowani są Łukasz Burliga i Matej Palcić, a Rafał Pietrzak, który w razie potrzeby może zmienić strony, pauzuje za kartki. Stąd pojawia się pytanie, co na poniedziałkowy wieczór wymyślił trener Białej Gwiazdy.

Przez lata na prawej obronie występował Marcin Wasilewski, który później został przesunięty na środek. 39-latek w ekspresowym tempie wrócił do treningów po operacji kolana i w piątkowym spotkaniu z Koroną Kielce był już na ławce.

Jeden z najstarszych zawodników Lotto Ekstraklasy jest gotowy, by biegać przy linii i częściej włączać się w akcje ofensywne? Stolarczyk nie ma wątpliwości.

– Gwarantuję, że Marcin jest w stanie zagrać na każdej pozycji, w każdym stanie fizycznym – mówi.

Inną opcją jest Daniel Morys. Niespełna 19-letni piłkarz występuje na prawej obronie w spotkaniach Centralnej Ligi Juniorów. Byłby kolejnym młodym zawodnikiem, który dostał szansę w tym sezonie.


Koniec sezonu Peszki

Po pauzie za kartki wraca Rafał Boguski, ale w tym sezonie nie zagra już Sławomir Peszko. Skrzydłowy po faulach zawodników Korony szybko opuścił boisko i ma złamany palec u nogi.

„Peszkin” będzie jednak wspierał kolegów w Gdyni, bo już w niedzielę był obecny na meczu Lechii Gdańsk (z której jest wypożyczony pod Wawel) z Zagłębiem Lubin. Na trybunach zasiądzie także Pietrzak, który siedem miesięcy bronił się przed czwartą kartką, ale w końcu sędzia mu ją pokazał.

– Musiałem pociągnąć rywala za koszulkę – przyznaje. – Przed meczem powiedziałem kierownikowi, że lecę z chłopakami, nawet jak nie będę mógł zagrać – mówi.

Krakowianie mogą dziś świętować wygranie grupy mistrzowskiej. Nie muszą się oglądać na Koronę, wystarczy im punkt. Łatwo nie będzie, bo Arka wciąż walczy o utrzymanie i ma tylko dwa punkty przewagi nad 15. miejscem.

News will be here