Zamieszanie z powrotem do Wisły byłego reprezentanta Polski

Sławomir Peszko przeciwko Górnikowi Zabrze fot. KP

Kibice Białej Gwiazdy czekają na transfery, tymczasem tydzień od rozpoczęcia przygotowań klub wciąż nie ogłosił ani jednego nowego nazwiska. Wciąż nie wiadomo, czy do Wisły wróci Sławomir Peszko.

Jeżeli Wisła chce się utrzymać w ekstraklasie (obecnie zajmuje przedostatnie miejsce, a spadają trzy drużyny), musi sprowadzić niezłych piłkarzy na kilka pozycji. To nie jest proste, bo lokata, którą zajmują krakowianie nie przyciąga zawodników – nikt nie chce mieć w CV ewentualnego spadku – a do tego ograniczone są możliwości finansowe klubu.

Gdy 7 stycznia podopieczni Artura Skowronka spotkali się na pierwszym treningu, trener zdradził, że do 10 stycznia możliwe jest ogłoszenie nowego piłkarza, najprawdopodobniej napastnika. Dodał, że chciałby mieć skompletowaną kadrę do wyjazdu na obóz, który rozpoczyna się 20 stycznia.

Co z tym Peszką?

Włoskie media podawały, że na pół roku do Krakowa ma zostać wypożyczony 22-letni słowacki napastnik Lubomir Tupta z Hellas Verona. To piłkarz, który kilka lat temu wyjechał do Włoch z przyszytą łatką wielkiego talentu, ale dotąd nie podbił Serie A. W tym sezonie grał mało także przez kontuzję.

Awizowany był też powrót skrzydłowego Sławomira Peszki. Były reprezentant Polski rozegrał przy Reymonta dobrą rundę wiosenną poprzedniego sezonu i teraz miał wrócić (odchodząc z Lechii Gdańsk), by pomóc Wiśle utrzymać się w ekstraklasie.

Od nas piłkarz nie odbierał telefonów, ale kilka dni temu na łamach „Gazety Krakowskiej” powiedział: – Zamierzam wrócić do Krakowa!

Kolejne dni przygotowań mijają, a jedynym nowym zawodnikiem na treningu Wisły wciąż jest pozyskany jeszcze w grudniu Gieorgij Żukow. Od kilkunastu godzin w kręgach klubu krążyły informacje, że temat powrotu Peszki się „wysypał”, a powodem miały być pieniądze.

We wtorek napisał o tym portal transfery.info. Poinformował, że powodem braku porozumienia była nagła zmiana przez klub warunków 1,5-rocznego kontraktu na niekorzyść Peszki. Informacje te zdementował na Twitterze Jarosław Królewski, członek rady nadzorczej klubu i jeden z trójki pożyczkodawców. 

Ważna data

Napisał on, że transfery do klubu będą ogłoszone i być może stanie się to już w środę. Przy Reymonta 15 stycznia to ważna data z innego powodu. Do tego dnia Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków, które posiada akcje klubu i realnie rządzący spółką Jakub Błaszczykowski i jego ludzie mieli podpisać aneks do umowy. W Sylwestra obie strony poinformowały, że nie udało im się dojść do porozumienia w sprawie przejęcie klubu przez trio i dają sobie kolejne 12 miesięcy na kontynuowanie rozmów.


News will be here