Zawodnik Cracovii nie myśli o cieszynkach i nie zaplanował urlopu

Michal Siplak (z prawej) ma ważny kontrakt do 2023 roku fot. KP

Słowacki obrońca Cracovii w ekstraklasie strzelił zaledwie dwie bramki, ale trafienie przeciwko Lechowi może mieć bardzo duże znaczenie. Liczy, że otrzyma powołanie na czerwcowy mecz kadry.

Czasem przytrafiają się obrońcy, którzy odnajdują się w polu karnym rywali i mają duży wkład w zdobycze bramkowe swojej drużyny. W Cracovii takim piłkarzem był Michał Helik, który w poprzednim sezonie zaliczył osiem trafień. Jego skuteczność dziwiła wszystkich, bo wcześniej w seniorach strzelił zaledwie jednego gola.

W kończących się powoli rozgrywkach nie zdobył ani jednej bramki. Inni obrońcy dołożyli cztery trafienia – Cornel Rapa i Niko Datković uratowali remisy z Pogonią Szczecin i Śląskiem Wrocław, a Ołeksij Dytiatjew zapewnił zwycięstwo z Jagiellonią Białystok.

Pierwsza bramka w sezonie

W sobotę, przeciwko Lechowi Poznań, dorobek defensorów powiększył Michal Siplak. Grający na lewej stronie Słowak dobrze wykończył dośrodkowanie Sergiu Hanki. Bramka z szóstej minuty okazała się warta trzy punkty.

– Mamy w głowach puchary i najważniejsze, że ciągle o nie walczymy. Liczymy na nie, bo wszyscy ludzie związani z Cracovią byliby szczęśliwi – mówi 23-latek.

Dla Siplaka był to dopiero drugi gol w seniorskich rozgrywkach klubowych, i drugi w ekstraklasie. – Jestem przede wszystkim od bronienia, dlatego nie mam przygotowanych cieszynek, ale jestem bardzo zadowolony – zapewnia mistrz Słowacji w barwach Slovana Bratysława.

Pasy nie potrafiły ostatnio zagrać meczu bez straty gola. Po wygranej w Zabrzu (29 marca), sześciu rywali pokonywało Michala Peskovicia co najmniej raz. Ostatnio z defensywą jest lepiej. Wygrane do zera mecze z Lechią Gdańsk i Lechem pozwoliły drużynie Michała Probierza wrócić do walki o europejskie puchary.

– Trzeba było popracować nad obroną. Dobra gra w defensywie to klucz na powodzenie w kolejnych spotkaniach – mówi Probierz.

W oczekiwaniu na powołanie

Pasy zakończą sezon u siebie meczem z Pogonią Szczecin. Wcześniej, w środę, czeka ich wyjazd do Lubina. W delegacjach krakowianie nie prezentowali się ostatnio najlepiej. Ostatnie punkty zdobyli w Zabrzu.

– Może u nas gramy lepiej, bo na stadionie jest świetna atmosfera? Jednak zawsze jedziemy z myślą o wygranej i w dwóch ostatnich meczach chcemy zdobyć sześć punktów – zapowiada Siplak, który nie ma jeszcze zaplanowanego urlopu, bo liczy na powołanie do reprezentacji.

Ostatni mecz w ekstraklasie rozegra 19 maja. Z kolei 11 czerwca kadra Słowacji zagra Azerbejdżanie w eliminacjach mistrzostw Europy. Siplak został już powołany do pierwszej reprezentacji, ale na debiut musi czekać.

– Myślę o powołaniu, ale nominacje będą dopiero w ostatnim tygodniu maja – tłumaczy.


News will be here