W piątek na lodowisku przy ulicy Siedleckiego rozpocznie się jeden z półfinałów hokejowego Pucharu Kontynentalnego z udziałem czterech drużyn.
Poza wicemistrzami Polski z Krakowa o awans do finału będą walczyć najlepsza drużyna Ukrainy Donbas Donieck, mistrz Kazachstanu Bejbarys Atyrau i wicemistrz Białorusi Nioman Grodno.
Zespół Rudolfa Rohaczka latem mierzył się z Ukraińcami w przedsezonowym turnieju Donbass Open Cup. Przegrał wówczas 1:4.
– Czeka nas trudny turniej, na razie jednak koncentrujemy się tylko na pierwszym meczu z Bejbarysem, a dopiero potem będziemy myśleć o kolejnych. Przyjdzie dużo kibiców, a dla nich warto się poświęcić. Gramy z drużynami zza wschodniej granicy, które prezentują typowo rosyjski hokej – uważa szkoleniowiec Pasów.
Jego ekipa zawodzi w ekstralidze. W rozgrywkach o mistrzostwo Polski krakowianie zajmują dopiero ósme miejsce. W ostatniej próbie przed zmaganiami w Pucharze Kontynentalnym ulegli 1:2 po rzutach karnych Lotosowi Gdańsk.
Zostawią serce
Pracujący od 15 lat w Krakowie trener tłumaczy słabsze wyniki niezadowalającą skutecznością pod bramką przeciwnika i kontuzjami. Przed kolejnymi spotkaniami sytuacja kadrowa również nie jest idealna. Po długiej przerwie na lód wrócił Michal Vachovec, ale kontuzje leczą Kamil Kalinowski i Matt Carter. Niepewny jest występ Adama Domogały i Mihy Stebiha.
– Będziemy robić wszystko, by pokazać się z dobrej strony. Musimy zagrać z sercem i poświęceniem, by podnieść się przed kolejnymi spotkaniami w lidze. Brakuje nam techniki, ale serce do walki mamy wielkie – zapowiada kapitan Maciej Kruczek.
Plan turnieju:
15 listopada (piątek):
Nioman Grodno - Donbas Donieck (g. 14:00)
Comarch Cracovia - Bejbarys Atyrau (g. 19:00)
16 listopada (sobota):
Bejbarys Atyrau - Donbas Donieck (g. 14:00)
Nioman Grodno - Comarch Cracovia (g. 19:00)
17 listopada (niedziela):
Bejbarys Atyrau - Nioman Grodno (g. 14:00)
Donbas Donieck - Comarch Cracovia (g. 19:00)