Czerwone linie, czerwony Kakabadze i osiem goli w meczu Cracovii z Ruchem! [ZDJĘCIA]

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Pasy podzieliły się punktami z Niebieskimi. Gospodarze liczyli na trzy, ale zważając na okoliczności tego meczu, muszą szanować ten remis. Za nami kapitalne widowisko na stadionie przy ulicy Kałuży, zakończone wynikiem 4:4.

Cracovia po raz pierwszy w tym sezonie została ukarana czerwoną kartką. Choć przez ponad godzinę grała w osłabieniu, zdołała strzelić trzy gole i gonić Ruch, który nadal ma na koncie tylko jedno zwycięstwo. Spotkanie drużyn z dołu tabeli rozgrzało publiczność zgromadzoną na obiekcie im. Józefa Piłsudskiego.

Atak zimy uniemożliwił w ten weekend rozegranie kilku meczów w różnych ligach, ale piłkarze Cracovii i Ruchu wyszli na boisko zgodnie z planem. Pracownikom Pasów udalo się przygotować boisko na tyle dobrze, że delegat i sędzia nie mieli wątpliwości. Murawa, choć zielona, miała swoje mankamenty. Miejscami było błotniście, a śnieg usunięty poza płytę utrudniał wykonywanie autów i rzutów rożnych. Piłka była pomarańczowa, a linie czerwone.

Fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl
Fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl


Cracovia – Ruch Chorzów 4:4. Wykluczenie Otara Kakabadze

Nie była to jedna czerwień w tej rywalizacji. W 30. minucie sędzia, po analizie VAR, wyrzucił z boiska Otara Kakadze z Cracovii. Uznał, że Gruzin wykonał on paradę obronną i w polu karnym zablokował ręką piłkę po uderzeniu Łukasza Monety. Wahadłowy sam nawarzył sobie piwa, ponieważ kilkanaście sekund wcześniej źle obliczył lot piłki wybitej przez Krzysztofa Kamińskiego i sam na sam na bramkę sunął Miłosz Kozak. Skrzydłowy położył Karola Knapa i Sebastiana Madejskiego, ale nie zdecydował się na strzał i zagrał do kolegi. Rzut karny wykorzystał Daniel Szczepan, który po raz pierwszy w sezonie zdobywał bramki w dwóch meczach z rzędu.

Bardzo aktywny od początku był Kozak. Sprawdził Madejskiego z rzutu wolnego, dośrodkował na głowę Filipa Starzyńskiego, którego uderzenie również kapitalnie obronił bramkarz Pasów. Goście mieli lepsze sytuacje, ale pierwsi stracili gola. Benjamin Kallman ograł na boku Macieja Sadloka i zagrał na piąty metr do wchodzącego w tempo Michała Rakoczego. Choć celność podań była na niskim poziomie (około 60 procent), to kibice nie narzekali na nudę. Rakoczy strzelił w słupek (niefortunnie podawał mu Tomasz Swędrowski), a wrzutka Starzyńskiego z rożnego zakończyła się nerwową interwencją Madejskiego, poprzeczką i ofiarną interwencją Jakuba Jugasa. Czech nie popisał się w doliczonym czasie, gdy nie wyskoczył i prowadzenie Niebieskim strzałem głową dał Sebastian Bartolewski.

Cios za cios

Po przerwie Cracovia była bardziej aktywna i po kwadransie z pięciu metrów wyrównał Karol Knap. Piłka doszła do niego za sprawą Patryka Makucha i Kallmana, który zaliczył drugą asystę. Ruch szybko się otrząsnął i po kolejnym błędzie defensywy Pasów (zagranie Kozka na wolne pole) ponownie prowadzenie dał im Szczepan. Nieszczęścia gospodarzy nie skończyły się na traconych golach i czerwonej kartce. W drugiej połowie na noszach został zniesiony kapitan zespołu Jugas, kopnięty wcześniej przez Michała Feliksa.

Trener Jacek Zieliński próbował ratować sytuację wprowadzeniem Filipa Rózgi, bohatera afery alkoholowej w kadrze do lat 17, który dość szybko został przywrócony do pierwszej drużyny. Reprezentant Polski gola nie strzelił, ale jego drużyna zdobyła punkt po szalonej końcówce. Wynik 3:3 to efekt współpracy Knapa z Makuchem. Pierwszy dośrodkował z rzutu wolnego, a drugi zaatakował piłkę między dwoma rywalami i dołożył nogę, ciesząc się z trafienia po raz pierwszy od 11 sierpnia.

W odpowiedzi zagranie Kozaka wykorzystał Swędrowski i Niebiescy znów byli krok przed rywalami. Strzał próbował zablokować Knap, jednak rykoszet zmylił interweniującego bramkarza. Na tym emocje się nie skończyły. Drugi w tym meczu rzut karny dostali gospodarze. Przemysław Szur zagrał ręką po uderzeniu Virgila Ghity, a z 11 metrów nie pomylił się Knap.

Cracovia – Ruch Chorzów 4:4 (1:2)

Bramki: Rakoczy (18.), Knap (60., 89., karny), Makuch (77.) – Szczepan (32. karny, 64.), Bartolewski (45.), Swędrowski (81.).

Cracovia: Madejski – Jugas (74. Rapa), Hoskonen, Ghita – Kakabadze, Atanasov (74. Rózga), Knap, Skovgaard (84. Śmiglewski) – Makuch, Kallman, Rakoczy.

Ruch: Kamiński – Szur, Sadlok (73. Szymański), Bartolewski – Michalski, Swędrowski, Podstawski, Moneta (90. Długosz) – Kozak (90. Foszmańczyk), Szczepan, Starzyński (58. Feliks).

Żółte kartki: Rakoczy – Sadlok, Podstawski, Swędrowski, Szymański.

Czerwona kartka: Kakabadze (30., parada obronna, zagranie ręką).

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).