Wieczysta poszła za ciosem i jest już wiceliderem II ligi. Hutnik, po sromotnej porażce w derbach, potrafił się podnieść i w doliczonym czasie wygrał z Chojniczank. W III lidze bez zwycięstwa pozostaje Wisła II.
Piąte zwycięstwo z rzędu, a czwarte bez straty gola, odnieśli zawodnicy Wieczystej W sobotę uporali się na wyjeździe z Olimpią Elbląd, która w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu utrzymała się w II lidze, a w tym wciąż czeka na wygraną. Dla zespołu Sławomira Peszki tym razem strzelali wyłącznie Hiszpanie, którzy mają na koncie 8 z 17 zdobytych bramek.
Pierwszego gola zdobył Goku, który trafił po akcji Lisandro Semedo lewą stroną. Podwyższył Chuma, dokładając nogę do zagrania Bartosza Brzęka z prawej. Do przerwy było 2:0, a tuż po wyjściu z szatni wynik ustalił Manuel Torres, razem z Michałem Trąbką najlepszy strzelec zespołu (po trzy gole), któremu piłkę wyłożył Dani Sandoval. Ten ostatni też trafił do siatki, ale sędziowie odgwizdali spalonego. Gola mógł mieć także Jacek Góralski, który trafił w słupek.
– Jestem zadowolony z gry obronnej, kreowania sytuacji i szczególnie z tego, że zawodnicy byli cierpliwi z piłką. Cały zespół był pracowity. Najważniejsze było, by Olimpia nie poczuła krwi, że może coś zrobić w tym meczu. Przed wyjazdami uczulam zawodników, bo to zupełnie inne grania niż u siebie, gdzie zdecydowanie dominujemy, mamy jeszcze większe posiadanie piłki. Nie zawsze musimy strzelać po pięknych akcjach, czasami w piłce najlepsze są proste środki. Brak kombinowania czy ryzyka na swojej połowie powoduje, że przeciwnik nie dochodzi do klarownych sytuacji – powiedział trener Wieczystej.
Skrót meczu można zobaczyć w TYM MIEJSCU.
Olimpia Elbląg – Wieczysta Kraków 0:3 (0:2)
Bramki: Goku (17.), Chuma (22.), Torres (48.).
1 września o godz. 12 krakowianie będą gospodarzem hitu 7. kolejki z liderem Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Rywal, także beniaminek, jeszcze nie stracił punktów.
Hutnik Kraków – Chojniczanka Chojnice 3:2. Odrodzenie bez Budzińskiego
Miejsce w środku stawki zajmuje Duma Nowej Huty. Podopieczni Macieja Musiała odnieśli drugie domowe zwycięstwo. Trzy punkty zapewnił im Deniss Rakels, który wrócił po kontuzji. W doliczonym czasie wykorzystał rzut karny i sam go wykorzystał. Na boiski zabrakło jego kompana, inne byłego zawodnika ze sporym doświadczeniem w ekstraklasie. Dzień przed meczem zarząd klubu poinformował, że na wniosek sztabu szkoleniowego do drugiej drużyny został przesunięty Marcin Budziński. Dokładnie stało się to na wniosek szkoleniowca, któremu nie spodobało się zachowanie 34-latka. W rozmowie z „Gazetą Krakowską” Musiał przyznał, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy z ofensywnym piłkarzem.
Bez Budzińskiego krakowianie podnieśli się po wysokiej porażce w derbach z Wieczystą. Do przerwy prowadzili 2:2. Strzelanie na Suchych Stawach zaczął Michał Głogowski, który wbiegł w pole karne i przelobował bramkarza. Wyrównał Michał Biskup, ale szybko odpowiedział Jewgenij Bełycz, dobijający piłkę po nieudanej obronie bramkarza strzału Wojciecha Słomki.
Po przerwie sędzia podyktował dwa rzuty karne. Najpierw drugiego gola zapisał na swoim koncie Biskup, ale w doliczonym czasie pełną pulę Hutnikowi zapewnił Rakels. – Duże gratulacje dla zespołu, bo pogoda była wymagająca, najgorsza przy jakiej można grać. Do tego wymagający przeciwnik, który bardzo dobrze zaczął sezon. Wiedzieliśmy, z kim się mierzymy po druzgocącej porażce w zeszły weekend. To są bardzo ważne momenty dla zespołu, żeby po takim meczu potrafić się jak najszybciej podnieść – podkreślał trener gospodarzy.
Musiał ocenił, że pierwsza połowa była lepsza, a jego drużyna nie miała prawa stracić bramki, gdy tak prowadzi grę przez 45 minut. – Końcówka była trochę szarpana, dużo przestrzeni na boisku. Oba zespoły bardzo chciały, ale trochę więcej jakości było po naszej strony. To zwycięstwo po prostu nam się należało – powiedział.
Hutnik Kraków – Chojniczanka Chojnice 3:2 (2:1)
Bramki: Głogowski (13), Bełycz (42.), Rakels (90., karny) – Biskup (37., 59, karny).
31 sierpnia o godz. 18:15 nowohucianie zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec.
Wisła II Kraków – Chełmianka Chełm 0:1. Kryzys Białej Gwiazdy
W grupie IV III ligi są dwa zespoły, które nie wygrały meczu. Tabelę z zerowym dorobkiem zamyka Unia Tarnów, która pozostała w stawce z powodu wycofania Garbarni Kraków. Przedostatnie miejsce z trzema punktami zajmuje beniaminek WIsła II Kraków. Podopieczni Bartosza Bąka zaczęli rozgrywki od trzech remisów. Prowadzili w tych meczach, ale nie potrafili ich skończyć z pełna pulę. Po tej serii przyszła gorsza, bo krakowianie przegrali dwa ostatnie spotkania. Przeciwko Koronie II Kielce kończyli w dziesiątkę po czerwonej kartce, ale nie miała ona znaczenia, bo wynik 4:1 był już wtedy ustalony, a zawodnik otrzymał karę w 89. minucie.
W sobotę beniaminek III ligi uległ u siebie Chełmiance Chełm 0:1 po bramce już w 5. minucie.
Wisła II Kraków – Chełmianka Chełm 0:1 (0:1)
Bramka: Piekarski (5.).
W 6. kolejce,, 31 sierpnia o godz. 12, krakowianie zmierzą się na wyjeździe z Unią Tarnów. Będzie to dla nich idealna okazja na przełamanie.
