Bokser Jarosław Iwanow z Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków wywalczył w weekend mistrzostwo Polski w wadze piórkowej (57 kg). To kolejny jego sukces w ostatnich tygodniach, bo na początku listopada obronił pracę licencjacką na Uniwersytecie Jagiellońskim.
– W finale miałem dobrego, ambitnego zawodnika, ale wygrałem zdecydowanie – mówi o Pawle Brachu z Radomiaka Radom. – Mistrzostwa oceniam na duży plus, ponieważ mimo wszelkich trudności udało się osiągnąć cel. Uczestników nie było zbyt wielu, ale cała czołówka kraju była obecna – dodaje zawodnik TS Wisła.
Dla zmarłej legendy
Iwanow zadedykował tytuł Teofilowi Kowalskiemu, który zmarł 9 listopada w wieku 85 lat. Kowalski to znacząca postać dla polskiego i krakowskiego boksu. Zaczynał w Polonii Przemyśl, po czym w 1953 roku przeniósł się do Wisły Kraków. Był dwukrotnym mistrzem kraju w wadze koguciej, do czego dołożył trzy brązowe medale. Stoczył 412 walk, z czego 359 wygrał, w tym 120 przed czasem. Najczęściej nokautował przeciwników ciosami w splot słoneczny. Po zakończeniu kariery trenował młodych pięściarzy, był także pomysłodawcą Międzynarodowego Turniej Bokserskiego o Złotą Rękawicę Wisły.
Nie był ulubieńcem legendarnego trenera Feliksa Stamma, który nie zabrał go między innymi na igrzyska olimpijskie w Rzymie. Kowalski mówił po latach, że mogło chodzić o jego wyższe wykształcenie. Skończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
– Byłem w kadrze jedynym zawodnikiem z wyższym wykształceniem. Stamm poprosił mnie, bym pomagał w nauce kolegom, którzy mieli kłopoty z nadrabianiem zaległości w szkole. Udzielałem więc korepetycji. Mój status odróżniał mnie jednak od innych, w tym także od "Papy", który także nie zdobył wyższego wykształcenia i traktował mnie z rezerwą – wspominał Kowalski w 2001 roku w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".
Dietetyk kliniczny
Iwanow właśnie obronił licencjat z dietetki na UJ. Zagadnieniem, które poruszył, były produkty przyspieszające metabolizm. Kolejnym jego marzeniem jest występ na igrzyskach w Tokio. Dla niego przełożenie imprezy z powodu pandemii nie było złą wiadomością, bo wiosną nie mógł pojechać na turniej kwalifikacyjny do Londynu. Na początku roku złamał rękę i nie zdołał się odpowiednio przygotować.
Jarosław Iwano urodził się w 1995 roku. Od 2013 walczy dla TS Wisła Kraków, a od pięciu lat ma polskie obywatelstwo dzięki korzeniom matki. Jest synem Rosjanina i Ukrainki.