Z przyjemnością patrzyło się, jak ofensywni piłkarze Cracovii wypracowywali kolejne okazje pod bramką Górnika Zabrze. Pasy dwa razy przegrywały, ale potrafiły odwrócić losy rywalizacji. To był najlepszy mecz młodzieżowca Filipa Rózgi w ekstraklasie.
Tym razem w protokole nie zapisał się Holender Mick van Buren, ale przebiegł najwięcej kilometrów ze wszystkich piłkarzy Pasów, pracując dla reszty drużyny. Benjamin Kallman zanotował dwie asysty i zapracował na czerwoną kartkę dla rywali. Górnicy nie mogli zatrzymać Filipa Rózgi, po faulu na którym kończyli w dziewiątkę. Młodzieżowiec Cracovii strzelił premierowego gola w ekstraklasie, podobnie jak Ajdin Hasić, który dał świetną zmianę po przerwie.
Pasy są liderem tabeli i na pewno pozostaną na podium po zakończeniu wszystkich spotkań w tej kolejce.
Początek nie był udany
To wszystko rozkręciło się w drugiej połowie, bo w pierwszej lepiej w piłkę grał Górnik, który długimi momentami dominował przy Kałuży. Do przerwy dwukrotnie prowadził, a Cracovia dwa razy gubiła krycie w obronie. Źle interweniował Henrich Ravas, pozwalając piłce przelecieć po rękach do bramki po strzale Damiana Rasaka.
Udało się odpowiedzieć za sprawą premierowego w ekstraklasie gola Rózgi (asysta Kallmana, który ograł na boku Dominika Szalę), ale do przerwy zabrzanie prowadzili 2:1. Artuu Hoskonen nie przeciął długiego podania z głębi pola Erika Janży , a Taofeek Ismaheel nie zmarnował okazji sam na sam z Ravasem i do asysty dołożył gola.
Cracovia – Górnik. Do trzech razy sztuka
Po pierwszej połowie Górnik zasłużenie prowadził, ale od początku drugiej to Pasy mocno pracowały na wyrównującego gola. Piłka nawet dwa razy wpadała do siatki, ale za każdym razem coś stawało na przeszkodzie. Szybko po wznowieniu gry Cracovia sprytnie rozegrała rzut wolny, ale Kallman był minimalnie wychylony. Przepisy przekroczył też Jakub Jugas, któremu niewiele zabrakło, aby atakując piłkę, trafił ją do siatki głową, zamiast ręką.
Udało się w końcu za trzecim razem. Pasy grały w przewadze zawodnika po tym, jak Rafał Janicki powalił wychodzącego na czystą pozycję Kallmana. Do wyrównania w 72. minucie doprowadził rezerwowy Ajdin Hasić, który po wejściu na boisko mocno pracował na gola (asysta Kallmana).
Górnik w dziewiątkę
Fin jest od początku sezonu nie do zastąpienia dla Dawida Kroczka (trzy gole, trzy asysty w sześciu meczach), ale Cracovia miała w tym meczu kilku bohaterów. W 84. minucie Rózga był nie do zatrzymania dla Kryspina Szcześniaka, który powalił go tuż przed polem karnym i podobnie jak Janicki, zakończył występ z czerwoną kartką. Arbiter sprawdzał, czy faul nie miał miejsca w polu karnym, ale słusznie ocenił, że zaczął się jeszcze przed jedenastką i wyrzucił piłkarza rywali z boiska. Dla Szcześniaka nie był to udany występ – na boisku pojawił się w drugiej połowie, mając za zadanie łatać dziurę w obronie po pierwszej czerwonej kartce.
Zwycięstwo Pasom dał stały fragment gry. Celną centrę Mikela Maigaarda na gola strzałem głową zamienił Virgil Ghita. Po drodze piłka odbiła się jeszcze od Manu Sancheza i wpadła do bramki. W końcówce pachniało jeszcze trzecią czerowną kartką dla Michała Szromnika. Sędzia oszczędził bramkarza, który interweniował rękami poza polem karnym.
Cracovia – Górnik Zabrze 3:2 (1:2)
Bramki: Rózga (26.), Hasić (72.), M. Sanchez (78., samobójcza) – Rasak (20.), Ismaheel (33.).
Cracovia: Ravas – Jugas, Hoskonen (46. Hasić), Ghita – Kakabadze, Rózga (87. Bochnak), Al-Ammari (65. Sokołowski), Atanasov (65. Maigaard), Olafsson (65. Biedrzycki) – van Buren, Kallman.
Górnik: Szromnik – Sanchez, Szala, Janicki, Janża – Ismaheel (58. Wojtuszek), Rasak, Hellebrand (75. Olkowski), Lukoszek (65. Kozuki) – Buksa (75. Josema), Zahović (59. Szcześniak).
Żółte kartki: Kakabadze - Janża.
Czerwone kartki: Janicki (57., faul), Szcześniak (84., faul).
Sędziował Paweł Malec (Łódź).