Prezes Wisły napisał list otwarty

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jarosław Królewski w liście do kibiców wyjaśnił powody personalnych decyzji podjętych 23 września 2024 roku. Zmiany w klubie mają być początkiem szerszej reformy.

23 września Wisła Kraków poinformowała o rozstaniach, które wstrząsnęły klubem i kibicami. Dotyczyły one m.in. rozstania z trenerem Kazimierzem Moskalem oraz innymi kluczowymi osobami związanymi z drużyną i spółką. Prezes Jarosław Królewski przyznał, że by to jedne z najtrudniejszych momentów w jego zawodowej karierze, ale jednocześnie niezbędne dla przyszłości klubu. Reformy te mają wykraczać poza bieżące wyniki sportowe, obejmując także strukturalne zmiany w funkcjonowaniu Wisły. Królewski podkreśla, że decyzje te były wynikiem dogłębnej analizy. Choć przez długi czas wierzył w stopniową ewolucję klubu, realia pokazały, że potrzebne są radykalniejsze działania. Po przerwie reprezentacyjnej sytuacja drużyny wymagała nowych impulsów, co skłoniło zarząd do podjęcia konkretnych kroków.

Inspiracją do wprowadzenia szerokich reform była dla niego konferencja w Sewilli, gdzie spotkał przedstawicieli globalnych marek piłkarskich, budujących swoją siłę na solidnych fundamentach. Królewski wierzy, że Wisła powinna iść podobną drogą, koncentrując się na długoterminowym rozwoju.

Wisła Kraków. Dlaczego odszedł Kazimierz Moskal?

Prezes przede wszystkim odniósł się do zwolnienia, zaledwie po niespełnie czterech miesiącach, trenera Kazimierza Moskala. Zdaniem Królewskiego, szkoleniowie  sygnalizował brak pomysłów na dalsze prowadzenie zespołu. Podkreślił, że szanuje dorobek Moskala, ale dla dobra drużyny konieczne było wprowadzenie nowego podejścia. Podobnie ocenił rozstanie z kierownikiem drużyny Jarosławem Krzoską, które również miało na celu poprawę funkcjonowania klubu.

Królewski zaznaczył, że każdą z osób, które musiały odejść, przeprosił osobiście. Podkreślił, że jego wymagania są wysokie, a nie każda współpraca kończy się sukcesem. Decyzje te były bolesne, ale niezbędne dla poprawy funkcjonowania Wisły, która musi stale dążyć do rozwoju i innowacji. W liście prezes odniósł się do artykułów prasowych, w których niektóre ze zwolnionych osób opowiedziały o sposobie zakomunikowania decyzji. Królewski podkreślił, że unika publicznego komentowania takich kwestii z szacunku do osób zaangażowanych w dyskusje. Wyraził jednak zdziwienie, że prywatne rozmowy stały się przedmiotem medialnych debat.

Na zakończenie Królewski przypomniał, że Wisła Kraków przetrwała trudny okres w 2019 roku i udało się ją uratować. Wierzy, że mimo obecnych wyzwań, klub znów powalczy o awans, a najpóźniej w kolejnym sezonie znów będziemy go oglądać w ekstraklasie.

Cały list można przeczytać w TYM MIEJSCU.

REKLAMA
REKLAMA