Od razu po świąteczno-noworocznej przerwie piłkarze Wisły wyjadą na zagraniczny obóz. Nowy prezes wszystko dokładnie policzył i wysłanie zespołu do innego kraju będzie kosztować klub tyle samo, co zapłata za gaz w bazie w Myślenicach, gdyby zespół został na miejscu.
O horrendalnie wysokim rachunku za okres od grudnia 2021 do lutego 2022 mówił wiosną ówczesny prezes Dawid Błaszczykowski. Za ogrzewanie budynku ośrodka w Myślenicach, a przede wszystkim jednego z boisk, klub miał do zapłaty 920 tysięcy złotych!
– Za sam styczeń było to 400 tysięcy – mówił Błaszczykowski.
Nowy sternik Białej Gwiazdy Władysław Nowak zdradził, że jego firma Nowak-Mosty poręczyła za Wisłę w sprawie uregulowania przez klub rachunku.
Zakręcą kurek
Nowak nie ukrywa, że klub zamierza oszczędzać i ma już plan na zimę. Na początku roku, gdy piłkarze wrócą do treningów, szybko wyjadą na zgrupowanie, by nie płacić setek tysięcy za gaz. Obóz za granicą będzie kosztował tyle samo, co ogrzewanie tym czasie ośrodka, zwłaszcza jednego z boisk. Wkrótce ma też zostać podpisana nowa umowa na dostawę gazu.
Wisła chce mieć drugi dom na własność
Ośrodek, z którego korzystają piłkarze Wisły, wybudowała gmina Myślenice i krakowski klub tylko go wynajmuje. Przy Reymonta od lat mówią, że chcieliby mieć swoją bazę. Najbardziej prawdopodobne jest odkupienie nieruchomosći na Zarabiu w Myślenicach i rozbudowa bazy o co najmniej jedno boisko.
– We wrześniu jestem umówiony z burmistrzem Myślenic na rozmowy. Ważne, by baza należała do Wisły, by był tam jej drugi dom. Chcemy ją kupić, klub powinien posiadać majątek – tłumaczy Nowak.