Rude, trener Wisły, po uratowanym remisie: Nie chcieliśmy przegrać kolejnego meczu

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

I liga to dla piłkarzy Wisły jak droga przez mękę. Po dwóch porażkach przyszedł remis 1:1 z Wisłą Płock – zasłużony, ale wymęczony, uratowany w ostatnich minutach. Trener Albert Rude docenił punkt w takich okolicznościach, ale uważał, że jego piłkarze zasłużyli na zwycięstwo.

Podkreślił przede wszystkim, że gospodarze oddali tylko jeden celny strzał, ale okazał się on na tyle skuteczny, że dał im gola. – To był jednak wyrównany mecz, dobrze rywalizowaliśmy od pierwszej minuty – analizował Hiszpan remis 1:1 z Wisłą Płock. Gola na wagę punktu zdobył Igor Sapała, który na placu gry pojawił się z ławki rezerwowych pięć minut wcześniej.

Rude: Ważna reakcja w trudnej sytuacji

Opiekun Białej Gwiazdy docenił, że jego piłkarze nie złożyli broni i szukali wyrównania. – Zasłużyliśmy, aby wygrać ten dzisiejszy mecz, ale będziemy szanować ten punkt. Zwłaszcza, że przegraliśmy dwa ostatnie mecze w lidze i nie chcieliśmy przegrać kolejnego meczu – podkreślił.

W nich, przedzielonych awansem do finału Pucharu Polski, Wisła była drużyną słabszą i zasłużenie uległa Chrobremu Głogów (2:3) i Motorowi Lublin (1:3).

Wisła Kraków spadła na 8. miejsce

– Oczywiście nie jestem szczęśliwy z tego remisu. Potrzebowaliśmy trzech punktów, aby wrócić na swoją pozycję. Musimy stale się rozwijać, pozycje 1 i 2 oddalają się od nas, jesteśmy poza barażami – wyliczał Rude.

Dodał, że sytuacja jego zespołu była trudna, bo czołowi piłkarze pauzowali z powodu kontuzji, lub kartek. Nieobecni w Płocku byli Goku, Jesus Alfaro, Bartosz Jaroch i Dawid Szot.

Po trzecim meczu bez zwycięstwa Biała Gwiazda spadła na 8. miejsce w tabeli i ma tyle samo punktów, co GKS Tychy i Wisła Płock (42) oraz traci osiem oczek do drugiej Legii Gdańsk.

Rude ocenił powrót Rodado

Dla kibiców najważniejszą informacją był powrót Angela Rodado, najlepszego strzelca, którego uraz barku wydawał się poważniejszy, niż się okazało. Przerwa miała być dłuższa, ale Hiszpan był przygotowany już na pełne 90 minut gry.

– Po ostatnich zajęciach wyglądał bardzo dobrze, podjęliśmy decyzję, że będzie grał w pierwszym składzie – przekonywał Rude.

Dariusz Żuraw: Taki gol boli

Za sprawiedliwy wynik uznał opiekun gospodarzy Dariusz Żuraw. Przyznał jednak, że bramka stracona w ostatnich minutach zawsze jest bolesna. – Niestety kolejny raz cofnęliśmy się pod swoją bramkę i przeciwnik to wykorzystał. To sprawiedliwy wynik, pomimo, że długo prowadziliśmy – skwitował.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej