Wisła wydłuża serię bez zwycięstwa. Z Ruchem znów prowadziła [ZDJĘCIA]

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl
Podopieczni Jerzego Brzęczka po wyrównanym meczu zremisowali 1:1 z liderem I ligi Ruchem Chorzów. Gola dla gospodarzy strzelił wracający do składu Luis Fernandez.

Krakowianie zdobyli 17. punkt, a goście 22. Teraz pierwszoligowców czeka przerwa związana z meczami reprezentacji. Po niej, 30 września, Wisła pojedzie do Chojnic.

Wrócił i strzelił

Mecz z Ruchem (oglądało go 22 117 osób, to najlepszy wynik w tym sezonie na zapleczu ekstraklasy). rozpoczął się od dobrze znanego scenariusza, czyli prowadzenia Wiślaków. Tym razem otworzyli wynik w 27. minucie, gdy rzut karny wykorzystał wracający po trzech meczach zawieszenia za czerwoną kartkę Luis Fernandez. Wcześniej autor gola był faulowany przez wracającego na Reymonta byłego kapitana Białej Gwiazdy Macieja Sadloka, który od nowego sezonu wrócił do Niebieskich.

Jeszcze przed przerwą jedenastkę po drugiej stronie boiska wykonywali podopieczni Jarosława Skrobacza, za zagranie piłki ręką przez występującego na nietypowej dla siebie pozycji lewego obrońcy Bartosza Jarocha. Do piłki podszedł doświadczony Łukasz Janoszka i chciał doprowadzić do remisu uderzeniem w stylu Antonina Panenki. Mikołaj Biegański zdołał wstać z kolana i złapać piłkę.

W drugiej połowie Ruch wyrównał, gdy wydarzenia na boisku tego nie zapowiadały. Piłkarze gospodarzy zostawili dużo miejsca Danielowi Szczepanowi, który postanowił uderzyć z około 20 metrów i zdołał zaskoczyć Biegańskiego.

Brzęczek przestał pomijać Hugiego

Już przy wyniku 1:1 na boisku pojawił się Dor Hugi. Wisła chciała się rozstać z izraelskim skrzydłowym, ale ten nie za bardzo palił się do znalezienia nowego klubu (choćby na wypożyczenie). Trener długo nie zabierał go nawet do kadry meczowej, ale po ostatnim kryzysie zmienił swoją politykę wobec Hugiego. Po akcji 27-latka przed szansą na drugiego gola stanął Angel Rodado, ale został powstrzymany przez Przemysława Szura. Prowadzący to spotkanie najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak nie podyktował też rzutu karnego, którego domagali się gospodarze.

W doliczonym czasie Hugi próbował pokonać Jakuba Bieleckiego strzałem z dystansu. Czołowy bramkarz I ligi sparował piłkę, a jego koledzy zażegnali niebezpieczenie.

Wisła Kraków – Ruch Chorzów 1:1 (1:0)

Bramki: Fernandez (27., karny) – Szczepan (59.).

Wisła: Biegański – Gruszkowski, Łasicki, Moltenis, Jaroch – Plewka (67. Jelić Balta) – Żyro (89. Żyro), Duda (89. Szot), Fernandez (79. Talar), Młyński (67. Hugi) – Rodado.

Ruch: Bielecki – Kasolik, Szur, Sadlok – Michalski (46. Moneta), Piątek (82. Sikora), Swędrowski, Wójtowicz (57. Witek) – Janoszka (57. Pląskowski), Kwietniewski – Szczepan (85. Foszmańczyk).

Żółte kartki: Jaroch, Jelić Balta – Swędrowski, Michalski.

Sędziował
Szymon Marciniak (Płock).