Wieczysta Kraków wygrała 3:1 z Polonią Bytom w zaległym spotkaniu 13. kolejki. Dla gości była to pierwsza porażka po 12 kolejnych zwycięstwach, a dla gospodarzy szósta wygrana z rzędu.
Mimo że hit był rozgrywany w środku tygodnia o godz. 13, stadion przy ulicy Chałupnika wypełnił się do ostatniego miejsca. Nie żałowali zwłaszcza krakowianie, bo ich zespół zatrzymał lidera, a emocji było co niemiara. Przyjechali też fani lidera, którzy szczelnie wypełnili sektor gości. Starszych kolegów wspierała też młodzież bytomskiego klubu, a wraz z nią maskotka „Królowej Śląska” – Lew Olimpiok.
Polonia objęła prowadzenie, potem straciła gola i dwóch piłkarzy
Trener gospodarzy wystawił obecnie najmocniejszy skład, zabrakło tylko Rafała Pietrzaka, który dopiero wraca do treningów po krótkiej przerwie spowodowanej urazem. Polonia wyszła z dwoma zmianami. Na ławce usiadł m.in. Dominik Konieczny, ale jeszcze przed przerwą musiał pomóc zespołowi. Po pół godzinie gry Szymon Michalski przewrócił przed polem karnym Lisandra Semeda i arbiter ukarał go czerwoną kartką. Jeszcze przed przerwą goście stracili kolejnego zawodnika. Adrian Piekarski pomylił piłkę nożną z zapasami i wyleciał z boiska za przytrzymywanie Chumy na środku boiska i mógł dołączyć do kolegi.
– Jeszcze dziewięciu masz – ironizował na trybunie głównej jeden z fanów Polonii. Po tej sytuacji Holewiński nagle „źle się poczuł” i na murawę wbiegli medycy. Nic mu nie dolegało, bo po chwili ozdrowiał. Była to sprytna zagrywka młodego bramkarza, by trener Tomczyk mógł zebrać graczy z pola przy ławce i ustalić plan na dokończenie pierwszej połowy w podwójnym osłabieniu.
Pierwszy gol Swędrowskiego
Mecz lepiej rozpoczął się dla gości. W 8. minucie Michalski wygrał pojedynek powietrzny na środku boiska i po przyjęciu piłki bytomianie przeprowadzili akcję, która przyniosła im gola. Wydawało się, że zagrożenie oddalił Michał Koj, ale wybił piłkę zbyt krótko i skorzystał z tego Daniel Ściślak, który uderzył bez przyjęcia. Odpowiedź Wieczystej była natychmiastowa, ale w bramce Polonii świetnie spisał się Axel Cholewiński. Reprezentant kraju do lat 19 odbił na rzut rożny piłkę kopniętą przez Manuela Torresa i trąconą przez Remigiusza Szywacza.
Gdy obie drużyny jeszcze były w komplecie, po raz pierwszy w sezonie trafił zamykający akcję Tomasz Swędrowski. Bramkarze obu drużyn mieli co robić – Antoni Mikułko końcówkami palców przeniósł nad poprzeczkę piłkę po próbie Mikołaja Łabojki, a górna część obramowania uratowała Cholewińskiego po strzale Torresa.
Kluczowa zmiana
W drugiej połowie Polonia skutecznie broniła się przez niespełna kwadrans. Kibiców ucieszył uderzeniem z okolic „szesnastki” Paweł Łysiak, który nie gra dużo, a zdobywa ważne gole. Po meczu było w 63. minucie, kiedy gospsodarze wyprowadzili kontratak. Mający sporo sił Daniel Sandoval przebiegł kilkadziesiąt metrów, a potem oddał piłkę i po dośrodkowaniu Semedy z bliska do siatki trafił Goku.
Wieczysta Kraków – Polonia Bytom 3:1 (1:1)
Bramki: Swędrowski (24.), Łysiak (58.), Goku (63.) – Ściślak (8.).
Wieczysta: Mikułko – Brzęk (46. Kiedrowicz), Mikołajewski, Pazdan, Koj – Góralski (53. Łysiak), Swędrowski – Torres (61. Sandoval), Goku (83. Trąbka), Semedo (83. Feliks) – Chuma.
Polonia: Holewiński – Michalski, Piekarski, Szywacz – Szymusik (67. Stefański), Łabojko (67. Wypart), Ściślak (45. Seweryś), Zieliński (67. Steblecki) – Gajda, Wojtyra, Andrzejczak (34. Konieczny).
Żółte kartki: Góralski, Goku, Swędrowski – Wojtyra, Konieczny, Steblecki.
Czerwone kartki: Michalski (30., faul), Piekarski (37., faul).
Sędziował Szymon Łężny (Kluczbork).