News LoveKraków.pl

Zobaczyli światełko w tunelu. Mówią nam o absurdach krakowskiego sportu

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od 1 stycznia Wydział Sportu Urzędu Miasta Krakowa i Zarząd Infrastruktury Sportowej znów się rozdzielą. ZIS, który w 2022 roku wchłonął wydział, od nowego roku będzie mu podlegał. Przedstawiciele mniejszych krakowskich klubów nie kryją, że w podejściu do sportu trzeba wiele zmienić.

Wydział sportu został wchłonięty przez ZIS 1 lutego 2022. Miasto komunikowało to mieszkańcom hasłem „miejskie instytucje sportowe łączą siły”. Tłumaczyło, że zrobiło to w odpowiedzi na pojawiające się od lat głosy środowiska sportowego o potrzebie stworzenia jednej miejskiej organizacji kompleksowo zajmującej się sportem: od utrzymania i rozwijania infrastruktury, przez upowszechnianie sportu, po organizację imprez. 

– Prezydentowi zależało, by wszystkie sprawy związane ze sportem skupić w jednym ręku. Chodzi o to, by mieszkańcy nie mieli wątpliwości, że to jednostka, która zajmuje się inwestycjami w infrastrukturę, organizacji dużych i małych wydarzeń oraz popularyzacją sportu wśród dzieci – mówiła LoveKraków.pl na początku lutego 2022 roku Monika Chylaszek rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Miszalski: Współpraca z klubami bardzo źle oceniana

Dyrektor wydziału Barbara Mikołajczyk została wicedyrektorem w ZIS i do dziś pełni tę funkcję. Niedługo ZIS zostanie pozbawiony kompetencji WS. Od 1 stycznia wydział wróci do struktur Urzędu Miasta Krakowa w ramach większej reorganizacji. I będzie nad ZIS-em. Joanna Dubiel z biura prasowego magistratu poinformowała nas, że
wydział sportu obejmie nadzór organizacyjny, merytoryczny i integracyjny nad jednostką, a także oświatowymi jednostkami sportowymi (dwa Międzyszkolne Ośrodki Sportowe i Krakowski Szkolny Ośrodek Sportowy), które od 1 lutego 2022 roku podlegały pod wydział edukacji.

Skąd w ogóle ta zmiana? Już w czasie kampanii wyborczej prezydent Aleksander Miszalski mówił, że w kompetencjach ZIS nie powinno być zajmowania się klubami sportowymi, szkolenia młodzieży i grantów. – Ta współpraca z klubami sportowymi była bardzo słabo oceniana przez kluby (...) To są oceny wszystkich klubów. Od wielkich Wisły, Cracovii przez mniejsze Garbarnię, Wieczystą po te najmniejsze, które szkolą młodzież. Miały problemy z chociażby właśnie transparentnością grantów, z uznaniowością, z niedofinansowaniem tej działalności, z mediami, z utrzymaniem swoich obiektów, więc możliwe, że po prostu w ZIS-ie nie ma osób, które się tym zajmowały, ponieważ to nie było realizowane – mówił Miszalski w Radiu Kraków.

Kto nowym dyrektorem wydziału sportu?

– Podstawowy zakres kompetencji wydziału sportu opierał się będzie o zadania realizowane przez tożsamy wydział przed jego wchłonięciem przez Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie w 2022 roku – wyjaśnia Joanna Dubiel. – Trwają prace związane z opracowaniem niezbędnych do sfinalizowania reorganizacji aktów kierowania tj. odpowiednich zarządzeń i poleceń służbowych Prezydenta Miasta Krakowa, w tym te dotyczące struktury organizacyjnej przekształcanych lub nowych komórek organizacyjnych – tłumaczy pracownica biura prasowego UMK.

Wydziałem ma kierować osoba wyłoniona w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru. Nabór zostanie ogłoszony prawdopodobnie w grudniu.

„Kombajn”, który nie działał

Od przedstawicieli klubów słyszymy, że w 2022 roku
ZIS stał się wielkim kombajnem, któremu wiele spraw umykało. Barbara Mikołajczyk z dyrektora stała się zastępcą dyrektora i nie miała do powiedzenia tyle, co wcześniej, a w środowisku była uważana za kompetentną osobę. 

Działacze podkreślają, że czas skończyć z absurdami, uprościć pewne procedury. Wskazują, że ostatnio łatwiej było rozliczyć dotację z ministerstwa sportu niż miejską. Przykład?
Sprawozdanie z zadania na kwotę 10 tysięcy złotych miało 400 stron.

Inna absurdalna historia, którą usłyszeliśmy. Jedna z radnych zainteresowały osłony przeciwko ptakom, zamontowane na obiektach. Pracownik ZIS-u w czwartek rozesłał do klubów e-maile, by do najbliższego wtorku złożyli raport, ile osłon jest na zarządzanych przez nich budynkach, z jakiego materiału sa wykonane i pod jakim kątem zamontowane. – ZIS za to zapłacił i zlecił, a my przez weekend mieliśmy skakać po dachach bez zabezpieczenia – słyszymy od jednego z działaczy.

Jeden głos

Krakowskie kluby podnoszą, że od lat borykają się z dużymi problemami. W ostatnim czasie na pierwszym planie są rosnące koszty utrzymania zarządzanych przez nich miejskich obiektów, w tym opłaty za media. Środowisko połączyło siły, długo rozmawiało, a w maju powołało Porozumienie Krakowskich Klubów Sportowych. Skupia kluby zarządzające obiektami, jest ich około 40. Podkreślają, że zrzeszyli się nie przeciwko komuś, ale po coś. M.in. by ułatwić komunikację z urzędnikami, którzy są nad nimi.

24 października w siedzbie ZIS odbyło się spotkanie przedstawicieli PKKS z nową dyrekcją. – Pan dyrektor Tomasz Marzec pracował wówczas trzy tygodnie i należy mu się duży szacunek za to, jak treściwa to była rozmowa. Pojawiło się światełko w tunelu. Wcześniej spotykaliśmy się, ale niewiele z tego wynikało – mówi Jerzy Starmach, prezes PKKS. 

Podkreśla, że przez ponad 15 lat działalności ZIS powstało mnóstwo fantastycznych obiektów, natomiast zapomniano o tym, co dalej, czyli utrzymaniu. – Trzeba pamiętać, że
odpowiedzialność za wielomilionowy majątek w dużej mierze spadła na społeczników, amatorów. Mamy swoje zajęcia, a w klubach działamy z pasji do lokalnego sportu. Nie na wszystkim się znamy – mówi.

Klubom zależy m.in. by powrócić do wspólnych zakupów energii elektrycznej i cieplnej.

Co z pełnomocnikiem?

W urzędzie funkcjonuje jeszcze stanowisko pełnomocnika prezydenta ds. rozwoju kultury fizycznej. Pełni je Janusz Kozioł, który wcześniej (od 2015) był doradcą ds. sportu. On ze swoimi ludźmi organizował w Krakowie m.in. różne imprezy (m.in. mistrzostwa w ampfutbolu, turnieje rugby), a ZIS pod wodzą Krzysztofa Kowala (został odwołany w maju, od 1 października dyrektoem jest Tomasz Marzec) miał swoją działkę jeśli chodzi o wydarzenia zewnętrzne. Kto choć trochę orientował się w krakowskim sporcie, ten wiedział, że panowie wręcz byli swoimi wrogami.

Czy stanowisko zajmowane obecnie przez Kozioła zostanie utrzymane? Oficjalnie w mieście jeszcze tego nie wiedzą. – Otateczny kształt Regulaminu Organizacyjnego i zarządzenia Prezydenta Miasta Krakowa dot. struktury organizacyjnej wydziału sportu zdecyduje o pozostawieniu w strukturze Urzędu Miasta Krakowa tego stanowiska lub o nadaniu mu innego kształtu. Dopiero po przygotowaniu wszystkich dokumentów będzie możliwe udzielenie precyzyjnej odpowiedzi – tłumaczy przedstawicielka biura prasowego.