Dwa mistrzostwa Cracovii? Pierwsza szansa zaprzepaszczona

Filipiak nie może być zadowolony. W 2020 roku Pasy zawodzą w hokeju i piłce fot. Julia Ślósarczyk/LoveKraków.pl

Janusz Filipiak, prezes Pasów, obiecał hokeistom rekordową premię w wysokości 300 tysięcy euro za wywalczenia 13. tytułu mistrza Polski, tymczasem Cracovia zakończyła sezon już na ćwierćfinale.

Koniec rozgrywek dla wicemistrzów kraju z 2019 roku. W decydującym o awansie do półfinału meczu zespół Rudolfa Rohaczka uległ w Jastrzębiu-Zdroju JKH GKS-owi 1:2. Miejscowi w rywalizacji do czterech zwycięstw zwyciężyli 4:3.

W tej parze 1/4 finału, bardzo wyrównanej, zawsze wygrywał gospodarz. Drużyna z Górnego Śląska wykorzystała atut swojego lodu także w starciu numer siedem. Gola na wagę awansu zdobył na niespełna siedem minut przed końcem spotkania Maris Jass. JKH GKS w półfinale zmierzy się z Unią Oświęcim. Drug parę tworzą obrońca tytułu GKS Tychy i GKS Katowice.

Marzenia pryskają

– Życzymy sobie podwójnego mistrzostwa – mówił 1 stycznia, podczas treningu noworocznego, prezes Cracovii Janusz Filipiak.

Choć hokeistom obiecał za złoty medal 300 tysięcy euro, drużyna Rudolfa Rohaczka w tym roku nie powalczy o podium. Wymarzone mistrzostwo w piłce, na które Pasy czekają od 1948 roku, na wiosnę oddala się niczym Pendolino. Drużyna Michała Probierza kończyła rok z dwoma punktami straty do lidera, ale na wiosnę gra dużo gorzej i przegrała cztery ostatnie mecze. Jeżeli w niedzielę Legia Warszawa nie straci u siebie punktów z Piastem Gliwice, będzie miała nad Cracovią już 12 punktów przewagi.


News will be here