W meczu z Górnikiem Zabrze Kazimierz Węgrzyn krytykował Cracovię, za co oberwało mu się na konferencji z udziałem Michała Probierza. – Mogłem spać w nocy. Odbieram jego słowa humorystycznie – komentuje dla LoveKraków.pl ekspert Canal Plus.

W zremisowanym 1:1 spotkaniu przeciwko zabrzanom Węgrzyn miał trochę uwag do postawy Pasów i poszczególnych zawodników. Na konferencji prasowej trener Probierz najpierw omówił wydarzenia na boisku, a potem chwilę poświęcił ekspertowi, który kilkanaście lat temu występował w klubie przy ulicy Kałuży.  

– Ekspert powinien być trochę obiektywny, a nie tylko nadawać na jedną stronę. Jak ma jakieś problemy czy pretensje, to powinien je wyjaśnić, a nie wyżywać się na niektórych ludziach czy zawodnikach, bo ma przez 90 minut mikrofon – grzmiał Probierz.

Szkoleniowiec podkreślał, że dostał kilkanaście sms-ów, w których różne osoby zwracały mu uwagę na – ich zdaniem – nieobiektywny komentarz Węgrzyna.

Co na to Węgrzyn? – Wie pan, zawód trenera jest trudny. Czasem ciężko sobie radzić z takimi sytuacjami. Jak odbieram słowa trenera? Humorystycznie. Nie jest tak, że nie mogłem spać w nocy – śmieje się komentator Canal Plus.

Węgrzyn podkreśla, że każda ocena jest subiektywna, a on zawsze mówi to, co myśli. Nie ma jednak kompleksów, które sugerował Probierz, które miałby leczyć krytyką wobec Cracovii.

– Mam różne kompleksy, ale nie takie, o których myśli Michał Probierz – zaznacza.

Wymagania rosną. Węgrzyna również

Cracovia nie gra porywającego futbolu – co dla drużyn Probierza jest charakterystyczne – ale regularnie zdobywa punkty i jest wiceliderem ekstraklasy.

– To miejsce zobowiązuje, by wymagać trochę więcej – tak Węgrzyn tłumaczy momentami surową ocenę jej poczynań z Górnikiem.

– Może trener Probierz nie zdaje sobie sprawy, że oczekiwania będą coraz większe. Jeżeli gra u siebie ze słabszym zespołem to powinna stwarzać sytuacje w ataku pozycyjnym. To w Cracovii nie funkcjonuje, tego powinna się uczyć. O to miałem do niej pretensje – mówi Węgrzyn.

Jego zdaniem zbyt mało Pasom dają Rafael Lopes i Pelle van Amersfoort, czyli portugalski napastnik i holenderski skrzydłowy. Węgrzyn nie wyklucza, że będą lepsi, ale na razie nie zastąpili Airama Cabrery i Javiera Hernandeza, którzy latem opuścili klub.

Ekspert chwali za to postawę w defensywie, zwłaszcza w derbach przeciwko Wiśle, gdy Biała Gwiazda była bezradna w konstruowaniu akcji.