Oprawy na trybunach, kontrowersje, ładne bramki i duże emocje - tak wyglądały trzecioligowe derby Krakowa. Garbarnia, po zawziętym pościgu, przegrała 2:3 z Wieczystą.
Przez lata derby stały pod znakiem nieprzerwanej rywalizacji Wisły z Cracovią. Po spadku Białej Gwiazdy lukę na krakowskiej mapie zapełniła rywalizacja w II i III lidze.
Rywalizacja Garbarni z Wieczystą miała w sobie wszystko, co najlepsze w derbach, jeśli chodzi o sportowe emocje.
Sentymentalny powrót Musiała
Z sentymentem na Rydlówka wrócił trener Żółto-czarnych Maciej Musiał, który przed sezonem zamienił Garbarnię na Wieczystą. Brązowi, pod wodzą jego asystenta, a obecnie pierwszego trenera Marcina Pluty, świetnie zaczęli sezon od dwóch zwycięstw i siedmiu strzelonych goli.
Rywalizacja Garbarni z Wieczystą miała w sobie wszystko, co najlepsze w derbach, jeśli chodzi o sportowe emocje.
Sentymentalny powrót Musiała
Z sentymentem na Rydlówka wrócił trener Żółto-czarnych Maciej Musiał, który przed sezonem zamienił Garbarnię na Wieczystą. Brązowi, pod wodzą jego asystenta, a obecnie pierwszego trenera Marcina Pluty, świetnie zaczęli sezon od dwóch zwycięstw i siedmiu strzelonych goli.
Po ostatnich meczach opiekun Wieczystej nie ukrywał, że jego zawodnikom nogi płątała presja, z jaką grają o awans. Mecz z Garbarnią rozpoczęli z dużą koncentracją i szybko zdobyli bramki.

Derbowa oprawa
Na trybunach stadionu Brązowych zasiadło 850 widzów (w tym zgodowi fani Puszczy i goście z Wieczystej), którzy zadbali o piłkarskie święto derbów. Na trybunach kartoniada i konfetti, a na boisku, pomimo dużego upału, duże emocje i piękne gole.
Hat-trick obrońcy
Pierwsza połowa to koncert Wieczystej, która prowadziła 3:0. Wszystkie trzy gole zdobył środkowy obrońca Denys Faworow.
Ukrainiec dwukrotnie pewnie wykorzystał rzuty karne. Pierwszy został podyktowany już w pierwszej groźnej akcji swojej drużyny, gdy piłka trafiła w rękę obrońcy. To była kluczowa sytuacja meczu, która ułożyła grę gości.
Druga „jedenastka” miała miejsce już 10 minut później za faul w „szesnastce” Daniela Morysa. Faworow zmienił stronę (za pierwszym razem uderzył w lewo), tym razem kopnął mocno w środek i podwyższył prowadzenie.
W 34. minucie Ukrainiec najlepiej odnalazł się w polu karnym po rzucie różnym i skompletował klasycznego hat-tricka, zdobywając trzy gole w jednej połowie meczu.
Pogoń Garbarni
Wieczysta grała dużo lepiej od gospodarzy, którzy przespali początek meczu i pierwsze ataki przeprowadzili dopiero w końcówce pierwszej połowy.
Wydawało się, że Wieczysta ma ten mecz pod swoją kontrolą i takiego wyniku już nie wypuści z rąk. Ale po przerwie zrobiło się gorąco, bo Brązowi zmniejszyli straty z 0:3 na 2:3.

Na trybunach stadionu Brązowych zasiadło 850 widzów (w tym zgodowi fani Puszczy i goście z Wieczystej), którzy zadbali o piłkarskie święto derbów. Na trybunach kartoniada i konfetti, a na boisku, pomimo dużego upału, duże emocje i piękne gole.
Hat-trick obrońcy
Pierwsza połowa to koncert Wieczystej, która prowadziła 3:0. Wszystkie trzy gole zdobył środkowy obrońca Denys Faworow.
Ukrainiec dwukrotnie pewnie wykorzystał rzuty karne. Pierwszy został podyktowany już w pierwszej groźnej akcji swojej drużyny, gdy piłka trafiła w rękę obrońcy. To była kluczowa sytuacja meczu, która ułożyła grę gości.
Druga „jedenastka” miała miejsce już 10 minut później za faul w „szesnastce” Daniela Morysa. Faworow zmienił stronę (za pierwszym razem uderzył w lewo), tym razem kopnął mocno w środek i podwyższył prowadzenie.
W 34. minucie Ukrainiec najlepiej odnalazł się w polu karnym po rzucie różnym i skompletował klasycznego hat-tricka, zdobywając trzy gole w jednej połowie meczu.
Pogoń Garbarni
Wieczysta grała dużo lepiej od gospodarzy, którzy przespali początek meczu i pierwsze ataki przeprowadzili dopiero w końcówce pierwszej połowy.
Wydawało się, że Wieczysta ma ten mecz pod swoją kontrolą i takiego wyniku już nie wypuści z rąk. Ale po przerwie zrobiło się gorąco, bo Brązowi zmniejszyli straty z 0:3 na 2:3.

Stadiony świata
Ozdobą trzecioligowych derbów Krakowa było trafienie Michała Kleca w 52. minucie. Napastnik Garbarni fantastycznie uderzył z rzutu wolnego, posyłając opadająca piłkę nad murem piłkarzy Wieczystej. Uskrzydleni golem Brązowi pięć minut później poszli za ciosem za sprawą równie ładnej urody trafienia Feliksa Grzybowskiego.
Ozdobą trzecioligowych derbów Krakowa było trafienie Michała Kleca w 52. minucie. Napastnik Garbarni fantastycznie uderzył z rzutu wolnego, posyłając opadająca piłkę nad murem piłkarzy Wieczystej. Uskrzydleni golem Brązowi pięć minut później poszli za ciosem za sprawą równie ładnej urody trafienia Feliksa Grzybowskiego.
Dla 19-latka, wziętego z juniorów Wisły, to trzeci gol w tym sezonie III ligi. Jego koledzy chcieli pójść za ciosem, bo w drugiej połowie kontrolowali grę z Wieczystą i byli blisko wyrównania. To była inna Garbarnia niż w pierwszych 45 minutach.
Garbarnia - Wieczysta. Iskrzyło na boisku
Derbowa otoczka przełożyła się na boiskowe emocje, bo sędzia pokazał jedenaście żółtych kartek, w tym kilka dla członków sztabu szkoleniowego obu drużyn.
Swoje sytuacje mieli też goście. Dobrymi interwencjami gospodarzy ratował 19-letni bramkarz Mateusz Bartusik, który zatrzymał strzał Macieja Jankowskiego i rezerwowych Michała Fidziukiewicza i Przemysława Kapka.
Brązowym niewiele zabrakło do zdobycia wyrównującej bramki. Mogli też mieć rzut karny, gdy na dwie minuty przed końcem głośno reklamowali zagranie piłki ręką w polu karnym. Sędzia pozostał jednak niewzruszony, a kontrowersja pozostała niedosytem piłkarzy Garbarni. Dla spadkowicza to pierwsza porażka w tym sezonie.
Garbarnia Kraków - Wieczysta Kraków 2:3 (0:3)
Bramki: Klec (52.), Grzybowski (57.) - Faworow (4., karny, 14., karny, 34.).