Duże zmiany w Tour de Pologne. Kierunek wschód i bezpieczeństwo

Narodowy wyścig nie ma ostatnio dobrego PR-u po poważnych wypadkach. Czesław Lang zapowiada, że 78. Tour de Pologne będzie pierwszą etapową imprezą z serii World Tour, w której zostaną wykorzystane nowe systemy zabezpieczeń. Finał zaplanowano 15 sierpnia w Krakowie.
W 2019 roku, w czasie trzeciego etapu w miejscowości Bełk, ze śliskiej jezdni wypadł Bjorg Lambrecht. Belg miał ogromnego pecha i uderzył w betonowy przepust. Służby zabrały go do szpitala w Rybniku, gdzie zmarł w czasie operacji.  

Rok później z objęć śmierci wyrywa się Fabio Jakobsen. Podczas finiszu pierwszego etapu w Katowicach holenderski sprinter został wepchnięty w barierki przez swojego rodaka Dylana Groenwegena. Barierki wyleciały w powietrze, doszło do groźnego karambolu. Jakobsen najpierw walczył o życie w szpitalu w Sosnowcu, potem przechodził kolejne operacje. Do kolarstwa wrócił w kwietniu. Na tureckich szosach wyróżniał się twarzą zapełnioną bliznami i brakiem dziesięciu zębów. Wciąż nie wrócił do wagi sprzed wypadku.

Zmiany

Organizatorzy Tour de Pologne mieli ostatnio pecha do nieszczęśliwych zdarzeń. W środowisku, nie tylko po scenach z Katowic, rozpoczyna się dyskusja o bezpieczeństwie kolarzy. Zapowiadane są zmiany, między innymi wprowadzenie jednolitego standardu barierek od 2022 roku. Odpowiedzialni za TdP zaczęli działać wcześniej.

– Partnerem wyścigu została belgijska firma Boplan, która opracowała nowatorskie systemy zabezpieczeń. Sprawdziły się już podczas belgijskich klasyków rangi World Tour, a nasz narodowy wyścig będzie pierwszą imprezą etapową tego prestiżowego cyklu, która wykorzysta innowacyjne bandy, bariery i inne rozwiązania – zapowiada Lang.

Systemu używali Belgowie, organizatorzy E3 Saxo Bank Classic w 2019 i 2021 roku. Ostatnia prosta belgijskiego wyścigu osłaniana była absorbującymi uderzenie polimerowymi barierami, nachylonymi pod kątem 70 stopni. Ogrodzenie nie miało wystających nóg, każda barierka miała dwa metry długości i 1,4 metra wysokości.

Kierunek wschód. Finisz przy stadionie Cracovii

Na rewolucyjne zmiany zdecydowano się w trasie wyścigu (9-15 sierpnia). W czasie pierwszego etapu kolarze 19 najlepszych drużyn świata i trzech z dzikimi kartami przejadą z Lubina do Chełma przez Roztoczej. Kolejnego dnia pokonają trasę z Zamościa do Przemyśla, odwiedzając między innymi Kalwarię Pacławską, gdzie zostanie rozegrana górska premia. 

Sam finisz usytuowany został na podjeździe, którego nachylenie sięga 13–15 procent. – Ten etap prawdopodobnie ustawi klasyfikację generalną, ale jeszcze nie przesądzi o losach wyścigu, bo dalej też jest sporo trudności – zaznacza Lang.

Trzeci etap zacznie się w Sanoku, a kolarze przejadą między innymi przez Solinę, Ustrzyki Dolne, Arłamów, Kalwarię Pacławską, Łańcut. Finisz zostanie rozegrany na ulicach Rzeszowa. Start czwartego etapu przewidziano w Tarnowie, skąd malowniczą trasą wzdłuż Dunajca peleton przejedzie przez Krościeno i Łapszankę, by dotrzeć do Bukowiny Tatrzańskiej.

W piątym dniu rywalizacji peleton ruszy z Chochołowa do Bielska-Białej, przejeżdżając przez Babią Górę, Przegibek i Kocierz. Szósty etap to niespełna 18-kilometrowa jazda indywidualna na czas w Katowicach, która na pewno będzie miała wpływ na klasyfikację generalną. Wielki finał rozpocznie się w Zabrzu i zakończy po 145 kilometrach rundą powiększoną wokół Błoń.

Po raz 14. pod Wawelem

Tegoroczny wyścig będzie transmitowany w TVP Sport i TVP 1, sygnał dotrze również do innych krajów z całego świata. Za profesjonalną realizację odpowiedzialna jest Telewizja Polska i francuska firma Atlantic Media.

Kraków i Tour de Pologne są nierozłączni od 2008 roku. W latach 2017-2019 kolarze startowali z Krakowa, a w pozostałych edycjach kończyli zmagania na Rynku Gównym lub niedaleko Błoń. 

W 2020 roku za przyjazd kolarzy i związane z tym świadczenia promocyjne miasto zapłaciło organizatorom prawie pół miliona złotych. Była to kwota niższa niż w latach poprzednich (2016 – 676 tys. zł, 2017 – 736 tys. zł, 2018 – 861 tys. zł, 2019 – 853 tys. zł).

Po każdej edycji Tour de Pologne ZIS zamawia analizę medialną. Na podstawie przekazu środków masowego przekazu zewnętrzna firma szacuje ekwiwalent medialny. To kwota, którą miasto musiałoby wydać na promocję, by osiągnąć efekt uzyskany dzięki promocji przy okazji wydarzenia sportowego. W latach 2015–2019 kwota ekwiwalentu wynosiła od 4,12 do 9,3 miliona złotych.