Dużo łatwiejszy dostęp do rzeki. Mini marina na brzegu Wisły [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przy Kolejowym Klubie Wodnym 1929 powstał slip do wodowania i wyciągania małych jednostek pływających oraz dalba do cumowania. Rozbudowany został pomost.

To pierwszy tego typu obiekt w mieście, długi na prawie 35 metrów i szeroki na cztery. Dotąd wodowanie w Krakowie było nie lada wyzwaniem. KKW 1929 korzystał ze starej drogi w Tyńcu, która wchodziła do Wisły w okolicach promu.

– Płyty uległy zniszczeniu, można było urwać koła. Była tragedia – nie kryje Krzysztof Racułt, prezes klubu z ul. księcia Józefa 24, który będzie zarządzał slipem.

Nie tylko do rekreacji

Osoby prywatne będą mogły zwodować swoją jednostkę po wniesieniu niedużej opłaty, która będzie przeznaczona na pokrycie kosztów eksploatacji. Z obiektu skorzystają także kajakarze i wioślarze – także niepsłnosprawni. Slip poprawi dostępność do rzeki także służbom, które dbają o bezpieczeństwo, m.in. policji wodnej i WOPR.

– Slip nie może być zostawiony sam sobie i będzie dozorowany, by nikomu nic się nie stało – mówi Krzysztof Racułt.

W ramach inwestycji wartej ponad 1,5 mln zł rozbudowany został pomost, który pozwoli na cumowanie większej liczby małych jednostek i zostawienie ich na dłuższą chwilę przy pomoście.

Marina Krakowska za kilka lat

Slip z pomostem tworzą mini marinę, która będzie pomocna do czasu powstania Mariny Krakowskiej na Bulwarze Podolskim, w rejonie mostu Kotlarskiego.

– Powstanie za kilka lat, obecnie kończą się prace projektowe. Mam nadzieję, że jeszcze w tym półroczu uzyskamy pozwolenie na budowę. Czekamy na odblokowanie środków unijnych, o które chcemy się starać. To inwestycja rzędu 60-70 mln zł – informuje Krzysztof Kowal, dyrektor Zarządu Infrastuktury Sportowej w Krakowie.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec