II liga. Smutne Suche Stawy i cztery ciosy Brązowych

fot. Mateusz Kaleta
Wiosną w końcu możemy napisać o wygranej krakowskiego zespołu w II lidze. Garbarnia po trzech porażkach z rzędu bez strzelonego gola pokonała na wyjeździe Śląsk II Wrocław 4:0. Porażkę 1:2, z drugą drużyną Lecha Poznań, zanotował Hutnik.
Wynik nie mówi wszystkiego

Nasi drugoligowcy mierzyli się z zapleczem zespołów ekstraklasy. Garbarnia niespodziewanie wysoko ograła we Wrocławiu rezerwy Śląska. Pierwsze w tym roku gole dla zespołu Macieja Musiała strzelili Michal Klec (dwa wykorzystane rzuty karne), Michał Feliks i Grzegorz Marszalik. Obie jedenastki dla gości dla gości wywalczył faulowany Daniel Morys. Klec do dubletu dołożył asystę przy trafieniu głową Feliksa, a Feliks – decydujące podanie przy bramce Marszalika.

Od 82. minuty Śląsk grał w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Mariusza Pawelca. Rywale z Dolnego Śląska w dwumeczu z Garbarnią stracili aż dziesięć goli i strzelili tylko jednego.

Opiekun Brązowych mówił, że suchy wynik może być mylący. – Nie było to łatwe zwycięstwo, mecz był wyrównany. Podeszliśmy do spotkania bardzo ostrożnie, po trzech porażkach brakuje pewności siebie, ale z upływem czasu zaczęliśmy się odgryzać. Po golu na 2:0 w naszej grze było więcej spokoju, graliśmy z kontry, bo  trzy dni wcześniej mogliśmy meczu ii wiedzieliśmy, że jego trudy będą widoczne – powiedział trener Musiał.

Dwie wiosenne porażki na Suchych Stawach

19 marca o godzinie 15 Garbarnia podejmie w derbach Hutnika. Ten przegrał drugi wiosenny mecz u siebie, tym razem z rezerwami Lecha Poznań 1:2. Jedne trafienie dla nowohuciwn na początku drugiej połowy zaliczył z karnego Dominik Zawadzki (faulowany był Krzysztof Świątek). Piłkarze Krzysztofa Lipeckiego tracą do bezpiecznego miejsca w tabeli dziewięć punktów, a po poniedziałkowym meczu Wisły Puławy z KKS-em Kalisz ich sytuacja może być jeszcze gorsza.

W ostatniej minucie doliczonego czasu czerwoną kartkę za faul taktyczny obejrzał Mateusz Wyjadłowski i nie zagra z Garbarnią.

– Drużyna bardzo chciała wygrać, sprawić niespodziankę. Szkoda, że się nie udało, bo kibice znów mocno nas wspierali. Trzeba siępodeniść. Sami nawarzyliśmy tego piwa i musimy na siebie brać konsekwencje – stwierdził Krzysztof Lipecki, szkoleniowiec Dumy Nowej Huty.

Śląsk II Wrocław – Garbarnia Kraków 0:4 (0:1)

Bramki: Klec (38., karny, 54., karny), Feliks (75.), Marszalik (90.).

Hurtnik Kraków – Lech II Poznań 1:2 (0:1)

Bramki: Zawadzki (53., karny) – Pingot (8.), Klupś (73., karny).