Benjaminowi Kallmanowi brakuje pięciu goli, by wyrównać swój rekord strzelecki w jednym sezonie. Reprezentant Finlandii włączył się do walki o koronę króla strzelców ekstraklasy.
Za Portugalczykiem znajdują się inni obcokrajowcy: Hiszpan Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok, Grek Efthymis Koulouris z Pogoni Szczecin i Bośniak Imad Rondić z Widzewa Łódź, którzy zdobyli po siedem bramek. Pierwsze polskie nazwisko pojawia się dopiero przy liczbie pięć. Taki wynik dotąd osiągnęli Bartosz Kapustka z Legii Warszawa (kiedyś Cracovia) i Grek Michalis Kosidis z Puszczy Niepołomice.
Wyrównany dorobek z poprzedniego sezonu
Benjamin Kallman rozgrywa najlepszy sezon od lat. Wyrównał już swój wynik z poprzedniego i ma na koncie o trzy trafienia więcej niż w rozgrywkach 2022/2023, kiedy debiutował w ekstraklasie. W ojczyźnie zdobył koronę króla strzelców w 2021 roku, kiedy finiszował z 14 trafieniami. Jeżeli do końca tego sezonu utrzymałby skuteczność z 14 kolejek, to może zakończyć zmagania z około 20 bramkami.
Trener Cracovii Dawid Kroczek uważa Kallmana za najlepszego napastnika ligi. 25-krotny reprezentant Finlandii (7 goli) jest bardzo nieprzyjemny dla rywali: dobrze zbudowany, przez co trudno go przepchać, ale jednocześnie szybki. W jednym z meczów zmierzono mu prędkość biegu 34,43 km/h, co daje dziewiąty wynik w lidze.
Cracovia straci Benjamina Kallmana?
Napastnik nie zawsze był w Cracovii chwalony. Miewał słabsze występy, a przede wszystkim długie serie bez gola. Teraz ma dobry okres, więc są nim zainteresowane inne kluby. Jego sprowadzanie poważnie rozważała Legia Warszawa, ale coraz więcej wskazuje, że może wyjechać za granicę. Takie informacje podał Tomasz Włodarczyk, dziennikarz portalu Meczyki.
Umowa Kallmana wygasa z końcem sezonu, a szanse na jej przedłużenie są nikłe. Jeżeli kontrakt z Pasami wypełni do końca, latem odejdzie za darmo. Dobry piłkarz z kartą w ręku będzie łakomym kąskiem na rynku transferowym. Umowę z nowym klubem, ważną od 1 lipca 2025, będzie mógł podpisać już 1 stycznia.