„Nie chcemy się targować jak na Kleparzu” - Tomasz Jażdżyński stanowczo o sytuacji w Wiśle Kraków

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W rozmowie z Gazetą Krakowską Tomasz Jażdżyński, przewodniczący rady nadzorczej Wisły Kraków SA zdradził szczegóły negocjacji z Towarzystwem Sportowym Wisła. W tle pozostaje piłka nożna, a na pierwszym planie są olbrzymie długi i uciekający czas.

Jak tłumaczy w wywiadzie udzielonym Gazecie Krakowskiej Jażdżyński, od września trwają rozmowy na linii rada nadzorcza Wisła Kraków SA, a Towarzystwo Sportowe Wisła.

Licencja na nierówne traktowanie

Tematem rozmów jest sprawa praw do nazwy Wisła Kraków, które są obecnie w rękach TS. – Na dzisiaj Towarzystwo proponuje nam umowę licencyjną, z czym my się filozoficznie i aksjomatycznie nie zgadzamy – podkreśla Jażdżyński.

Twierdzi, że umowę licencyjną można w każdej chwili rozwiązać. Zdaniem szefa rady nadzorczej, żaden poważny inwestor nie zainteresuje się spółką, którego umowa oparta jest o licencję.

Dla kogo herb?

Kolejnym ważnym aspektem jest prawo do herbu klubowego. Spółka dąży do tego, aby zakres jego użytkowania był równorzędny

– Obydwa podmioty powinny mieć prawo do trzech podstawowych znaków towarowych: do historycznego herbu, nazwy „Wisła Kraków” i do nazwy „TS Wisła”. Dzisiaj to prawo jest tylko w rękach TS-u – zaznacza Jażdżyński.

Pamiątkowy galimatias

Herb, nazwa, akademia piłkarska, do tej długiej listy dołączają także klubowe pamiątki i ich ewentualna sprzedaż. Na tym polu również brakuje wspólnego języka

– Stoimy na stanowisku, że powinniśmy trzymać się podziału na dyscypliny i każda z nich produkuje sobie, co chce i handluje tym, jak chce, ale w ramach swojej sekcji – tłumaczy Jażdżyński.

Zaproponowany przez spółkę pomysł, zakładał wynajęcie długoterminowo sklepu w starej hali, gdzie sprzedawano by gadżety i sprzęt innych sekcji.

– Ze względu na brak porozumienia w dwóch kluczowych punktach, nie doszliśmy jednak do próby wynegocjowania szczegółowych warunków i nie znamy opinii TS w tej sprawie – kończy temat szef rady nadzorczej.

Akademia niezgody

Tomasz Jażdżyński zauważa również, że kością niezgody jest także temat szkolenia młodzieży i Akademii Piłkarskiej Wisła Kraków. Spółka od nowego sezonu chce w zorganizowany sposób przejąć akademię.

– Interesują nas wszystkie roczniki, tak aby mieć pełną kontrolę nad procesem szkoleniowym i tak, aby, zgodnie z intencją sprzed lat, spółka akcyjna prowadziła pełnowartościową sekcję piłki nożnej Wisły Kraków – podkreśla Jażdżyński.

Jak na tę propozycję zareagował TS? – Zarząd stoi na stanowisku, że sekcja piłkarska w Towarzystwie jest jedną z najważniejszych i powinna w TS-ie pozostać. Tu znowu aksjomatycznie i ideologicznie się z tym nie zgadzamy. Według nas jest jedna Wisła Kraków i sekcja piłki nożnej jest w spółce – odpowiada szef rady nadzorczej.