Pokonać faworytów. Wymagający przeciwnicy Cracovii i Wisły

fot. Krzysztof Porebski

W sobotę wieczorem krakowskie zespoły zmierzą się z drużynami z podium ekstraklasy. Wisła Kraków na własnym stadionie podejmować będzie lidera, a Cracovia w Zabrzu zmierzy się z trzecią siłą rozgrywek. Początek spotkania Cracovia – Górnik Zabrze o godz. 17:30, a Wisła – Legia Warszawa o 20:00.

Peter Hyballa przejął stery w Wiśle Kraków w okresie, kiedy terminarz nie jest łaskawy. Nowy szkoleniowiec zadebiutował w derbach Krakowa, a nieco ponad tydzień później przy Reymonta jego podopieczni podejmować będą mistrza Polski i obecnego lidera rywalizacji. Czasu do przygotowania się do meczu było jednak niewiele. – Osiągnięcia treningowe były obiecujące, miałem trochę czasu, aby poznać zespół. Skupiliśmy się nad grą ofensywną i defensywną. Przećwiczyliśmy pewne zachowania na boisku. Pracowaliśmy też nad przygotowaniem fizycznym – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej opiekun Białej Gwiazdy.

Roszady na stanowisku trenerskim dobrze zostały przyjęte przez zespół. – Gdy pojawia się nowy trener, to pojawia się również nowa motywacja. Wszyscy zawodnicy mają ogromne chęci. Chce im się grać i zwyciężać. Przez ostatni tydzień poznaliśmy się lepiej. Widzę, że piłkarze są zmotywowani i otwarci na współpracę. Chętnie przyjęli nowy styl i mam nadzieję, że to zaowocuje w przyszłości - zauważył szkoleniowiec.

Sobotni rywal krakowian ma za sobą niezłą serię. Nie przegrał meczu od 19 września. – Każda seria kiedyś się kończy – uciął krótko trener i wyjaśnił – Analizujemy grę Legii i przekazujemy zawodnikom jej atuty. To zespół bardzo niebezpieczny w polu karnym, w którym potrafi się znaleźć nawet sześciu zawodników. To ciekawa drużyna, ale nie chcę też za dużo zdradzić z moich przemyśleń taktycznych.

Trener Hyballa również nie chciał zbyt wiele powiedzieć o sytuacji kadrowej. Widomo jedynie, że kontuzjowani są Aleksander Buksa i Nikola Kuveljić, a szanse na występ Jakuba Błaszczykowskiego są nikłe.

Złapać oddech

Zanim jednak na murawę wybiegną piłkarze Wisły i Legii, to Cracovia w Zabrzu mierzyć się będzie z obecną trzecią siłą ekstraklasy. Emocje po derbowym pojedynku w zespole Pasów jednak jeszcze nie opadły, ale trzy lata temu po nieudanej potyczce z Wisłą Cracovia pojechała do Zabrza, gdzie wysoko wygrała, a potem jej gra zaliczyła znaczącą poprawę, więc teraz sytuacja może się powtórzyć. – Dla nas każdy mecz jest trudny. Zaczynaliśmy sezon z ujemnymi punktami, co ma wpływ na układ tabeli. Przed nami dwa ważne mecze, które w przypadku wygranej, pozwoliłyby nam złapać oddech – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Michał Probierz.

Cracovia w tym sezonie często gra na remis. W aż sześciu  meczach podzieliła się punktami z rywalami. Do tego dołożyła cztery zwycięstwa i zanotowała dwie porażki. – Do każdego meczu podchodzimy rzetelnie. Chcemy zrobić wszystko, aby zagrać jak najlepiej, aby móc odskoczyć od dolnej części tabeli. Przez minusowe punkty nasza gra wygląda nieco inaczej, gdyż nie możemy sobie pozwalać na niepotrzebne ryzyko. Musimy jednak walczyć o każdy punkt – zauważył szkoleniowiec.

Jego zespół miał trochę problemów w ataku. – Alvarez nam wypadł, Rivaldinho był długo chory i potrzebował czasu. Wierzę, że ci zawodnicy będą wkrótce zdobywać bramki. Mamy też piłkarzy, którzy czekają na swoje szanse. Jak wróci Kamil Pestka to będziemy mieć kolejną alternatywę. Jeżeli wszyscy będą zdrowi w stu procentach, to będziemy mieli bardzo silną kadrę – podkreślił trener Probierz, zaznaczając jednocześnie, że Cracovia obserwuje rynek i jeśli trafi się ktoś ciekawy, to w najbliższym okienku transferowym nie wyklucza wzmocnień.

News will be here