Pucharowe rozgrywki lubią takie historie, gdy kopciuszek ogrywa faworyta. Brązowi musieli solidnie się napracować, szczególnie w defensywie, ale Radomiak, chociaż długo utrzymywał się przy piłce, wcale nie miał dobrego pomysłu, jak doprowadzić do wyrównania.
Zwycięstwo dały gole z pierwszej połowy, w której piłkarze Marcina Pluty byli drużyną lepszą.
Garbarnia nie przestraszyła się faworyta
Komplikacje dla ekstraklasowicza zaczęły się w 26. minucie. Edi Semedo faulował w polu karnym Michała Czekaja, a do jedenastki poszedł Michal Klec, najskuteczniejszy zawodnik Garbarni (pięć goli w trzeciej lidze) i strzałem w środek zmylił Krzysztofa Bąkowskiego.
Dla wypożyczonego z Lecha Poznań golkipera był to debiut w zespole gości, którego nie będzie wspominał dobrze, bo zawalił drugiego gola.
Krakowski trzecioligowiec zaskoczył ekstraklasowicza nie tylko wynikiem, ale przede wszystkim dobrą grą. Kiedy w 38. minucie Karol Wątroba oddał efektowny strzał z daleka, wynik zmienił się na 2:0. W tej akcji wykorzystał błąd bramkarza Radomiaka, który podał piłkę do rywali.
Zepchnięci pod bramkę
Radomiak ruszył do odrabiania strat, był groźny i w końcówce pierwszej połowy Rafał Wolski trafił w słupek. Tak naprawdę większa przewaga goniących wynik przyjezdnych zarysowała się dopiero po przerwie. W niej praktycznie nie schodzili z połowy Garbarni, którą zepchnęli do głębokiej defensywy.
Skutecznie przedarli się przez nią w 64. minucie, kiedy w podbramkowym zamieszaniu odnalazł się Michał Kaput.
W ten sposób zmniejszył rozmiary porażki, przed którą radomianie nie uchronili się. Taki obraz gry: broniącej Garbarni i szukającego wyrównania Radomiaka utrzymywał się jednak do końca. Brązowi utrzymali wynik, który dał im promocję do kolejnej rundy rozgrywek.
Garbarnia Kraków – Radomiak Radom 2:1 (2:0)
Bramki: Klec (26., karny), Wątroba (38.) - Kaput (64.).
Garbarnia: Zagórowski - Morys, Moskiewicz, Czekaj, Cukrowski - Grzybowski (66. Sutor), Duda, Nowak (77. Sowiński), Opalski (53. Dziedzic), Wątroba (66. Seweryn) - Klec (77. Szuta).
Radomiak: Bąkowski - Jakubik (62. Grzesik), Cichocki (54. Cestor), Luizão, Sá (54. Abramowicz) - Leândro (54. Henrique), Wolski, Kaput, Castañeda, Semedo (80. Machado) - Rocha.
Żółte kartki: Klec, Cukrowski, Szuta, Zagórowski - Hélder Sá, Luís Machado.
Czerwona kartka: Jakub Cukrowski (90., za drugą żółtą).
Sędziował Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie).