Trener Cracovii wraca do jesiennego blamażu: Czuliśmy się jak zbite psy

Jesienią Cracovia uległa Pogoni aż 1:5 fot. KP

Jacek Zieliński i piłkarze Cracovii wciąż mają w głowach jesienną porażkę z Pogonią Szczecin 1:5. W sobotni wieczór chcą się zrewanżować rywalom na ich terenie.

Rozegrane 23 września na stadionie przy ulicy Kałuży spotkanie było dla gospodarzy niczym wyjęte z sennego koszmaru. W debiucie wracającego do ekstraklasy Kamila Glika wysoko ulegli Portowcom. – Teraz to już nie ma znaczenia, ale mamy ten mecz w głowie i w sobotę będziemy chcieli zmazać plamę w najlepszy możliwy sposób. Pogoń wręcz nas obnażyła, była zespołem zdecydowanie lepszym. Nie tylko nasi kibice przeżywali tę porażkę, my też czuliśmy się jak zbite psy, głęboko to przeżywaliśmy – mówi trener Zieliński.

Uhonorują Kakabadze. Gruzja zagra na euro

Na daleki wyjazd krakowianie udają się już dzisiaj, 28 marca. Chcieli lecieć samolotem, ale się nie udało. Jadą autokarem, zatrzymają się w Opalenicy, gdzie będą trenować i spędzą noc z czwartku na piątek Po kolejnych zajęciach, treningu i obiedzie ruszą w stronę Szczecina. Polacy cieszą się z awansu na mistrzostwa Europy kadry Michała Probierza, byłego szkoleniowca Paśów, ale także w krakowskim klubie gry być może przyszły uczestnik niemieckiego turnieju. W swoim 60. występie w narodowych barwach duży sukces z reprezentacją Gruzji odniósł prawy obrońca Otar Kakabadze. Rozegrał łącznie 210 minut w barażach z Luksemburgiem i Grecją. – Zamierzamy go uhonorować, bo to wielki sukces gruzińskiej kadry i samego Otara, ale też duży splendor dla naszego klubu. Mamy na to pomysł, ale niech to zostanie tajemnicą – zaznacza szkoleniowiec.

Kakabadze, a także reprezentanci Finlandii Benjamin Kallman i Arttu Hoskonen spotkają się z resztą drużyny już w Opalenicy. Szybciej do Krakowa wrócili Michał Rakoczy i Jani Atanasov, którzy wczoraj mieli regenerację wraz z dochodzącym do siebie po chorobie Virgilem Ghitą. Do Szczecina nie pojedzie Paweł Jaroszyński, który zmaga się z infekcję górnych dróg oddechowych i przyjmuje antybiotyk. Nie wiadomo, czy wysiłek w spotkaniach kadry pozwoli Kakabadze zagrać z Pogonią od początku. – Będziemy się przyglądać, rozmawiać. Zdajemy sobie sprawę, że był mocno zaangażowany. Decyzję podejmiemy przed samym meczem, uzależniamy ją od regeneracji – tłumaczy Zieliński.

Pogoń Szczecin – Cracovia. Cornel Rapa nie ma w Szczecinie wielu znajomych

Gotowy do zastąpienia Gruzina jest Cornel Rapa, który przed dołączeniem do Cracovii rozegrał dwa sezony w klubie ze Szczecina. – Jestem pewny siebie, musimy wrócić do Krakowa z trzema punktami. W zespole rywala znam jeszcze kilka osób ze sztabu, a z zawodników tylko Mariusza Malca – przyznaje rekordzista Cracovii w liczbie występów w ekstraklasie.

Gospodarze sobotniego meczu nadal walczą o mistrzostwo, a minimum europejskie puchary, a Cracovia tylko o utrzymanie. Zdaniem Zielińskiego to najlepiej w tym momencie grający zespół obok lidera tabeli Jagiellonii Białystok. – Widać u nich dużą powtarzalność, mają stabilny skład i dużą siłę ognia. Kamil Grosicki, Wahan Biczachczjan i Efthymis Koulouris „robią” liczy, strzelając bramki, ostatnio zwłaszcza Grosicki. W poprzednim meczu w Szczecinie przegraliśmy po akcji w ostatniej minucie. Pokazaliśmy, że potrafimy udanie rywalizować z z przeciwnikami, którzy chcą grać w piłkę. My też chcemy
i zamierzamy wysoko podnieść poprzeczkę – zapowiada trener krakowian. 

63-latek, który obchodził urodziny 22 marca, liczy, że zespół wygra i sprawi mu tym najlepszy prezent. Prowadzonym przez niego drużynom niespecjalnie idzie z tym rywalem. Wygrały tylko dwa z 15 meczów przeciwko Pogoni Szczecin. Były to Odra Wodzisław w 2007 i Cracovia w 2015 roku.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej