Trener Wisły nie chciał podejmować pochopnej decyzji. „Biorę pełną odpowiedzialność”

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl
Albert Rude nie wie jeszcze, czy po przegranym sezonie ligowym, pozostanie dalej w Wiśle Kraków, która trzeci sezon z rzędu będzie grać w I lidze. Po ostatnim meczu sezonu nie krył rozczarowania. – Nie oczekuję, że ktoś będzie się czuł inaczej – przyznał.
W kończącym sezon zasadniczy meczu z Bruk-Bet Termalicą tliła się jeszcze nadzieja Wiślaków na awans. Niestety kibice zobaczyli kolejną kompromitującą porażkę swojego zespołu, który w trzecim kolejnym meczu z rzędu grał w dziesiątkę po czerwonej kartce. Jak się jednak okazało, nawet zwycięstwo Wisły nie dałoby jej udziału w barażach, gdyż swoje mecze wygrali rywale.

Do ekstraklasy awansowała Lechia Gdańsk i GKS Katowice, a w barażach zmierzą się Motor Lublin z Górnikiem Łęczna oraz Arka Gdynia z Odrą Opole.

Albert Rude: Biorę pełną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło

Szkoleniowiec Wisły nie chciał komentować meczu z Bruk-Bet Termalicą (0:3). Przyznał jedynie, że nigdy w swojej karierze nie zdarzyło mu się, aby prowadzona przez niego drużyna otrzymywała czerwone kartki w trzech meczach z rzędu. Wspomniał o kontuzjach, które skomplikowały sytuację Wisły. W trakcie meczu na noszach zniesiony został David Junca.

To, co się stało, nie może być naszą wymówką – stwierdził opiekun Białej Gwiazdy.

Rude podsumował cały sezon, który dla Wisły stanowi duży kontrast. – Z jednej strony zaprezentowaliśmy się powyżej oczekiwań, wygraliśmy Puchar Polski, pokonaliśmy w finale drużynę z ekstraklasy. Z drugiej w lidze zaprezentowaliśmy się poniżej oczekiwań, nie wywalczyliśmy awansu, nie ma nas nawet w barażach – nie ukrywał.

– Wszyscy jesteśmy rozczarowani i nie oczekuję, że te emocje będą inne. Nie podołaliśmy wyzwaniu. Biorę pełną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło, jestem liderem tego projektu – dodawał.

Wisła Kraków. Rude nie wie, czy pozostanie w klubie

Albert Rude nie chciał mówić, czy dalej będzie trenerem Wisły. Jego umowa wygasa 30 czerwca, ale prezes Jarosław Królewski deklarował, że decyzja zależy od samego szkoleniowca i jeśli tylko będzie chciał, pozostanie trenerem.

Rude nie podjął jeszcze decyzji. Powiedział tylko, że w trudnych momentach, kiedy się jest w emocjach, nie warto podejmować pochopnej decyzji. – Zrobię to na spokojnie – skwitował.

Puchar nie dodał kopa Wiśle

Wisła uplasowała się na koniec sezonu na odległym 10. miejscu. Zakończyła go z dziesięcioma porażkami. Fatalnie zaprezentowała się w maju, w kluczowej części sezonu - po triumfie w Pucharze Polski zremisowała tylko jeden mecz i trzy przegrała. Opiekun Wisły przyznał, że nastawienie, mentalne, które dało sukces w pucharze, nie znalazło efektu w meczach ligowych. – Musimy przeanalizować, dlaczego nie osiągnęliśmy tego w lidze – stwierdził.

Dodał, że dobrze zdążył poznać zaplecze ekstraklasy. – Cierpieliśmy w tej lidze. Teraz będzie czas, aby wyciągnąć wnioski, aby w przyszłym sezonie osiągnąć cel, jaki sobie założyliśmy – skwitował.

Wisła rozpocznie nowy sezon 11 lipca, kiedy czeka ją pierwszy mecz w I rundzie el. Ligi Europy. Dziesięć dni później ruszą rozgrywki w I lidze i ekstraklasie.