25-letni Souleymane Kone z Wybrzeża Kości Słoniowej podpisał krótki, niespełna półroczny kontrakt z 12. zespołem ekstraklasy. Trenera Petera Hyballę poznał w Dunajskiej Stredzie, a teraz zajął miejsce Tima Halla, który był piłkarzem Wisły przez... 11 dni.
W ostatnich dniach było głosno o Timie Hallu z Luksemburga, który rozwiązał umowę z klubem zaledwie po kilku treningach. W ubiegłym tygodniu były zawodnik Gil Vicente miał dostać szanse w sparingach z Zagłębiem Sosnowiec i Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, ale nie znalazł się kadrze. Klub odwołał także dziennikarzom zaplanowane z zawodnikiem wywiady. O problemach piłkarza po treningach u Petera Hyballi zaczęły pojawiać się sensacyjne informacje. Zawodnik miał wymiotować w czasie treningu i być bardzo źle oceniony przez Niemca, który słynie z intensywnych zajęć.
Hyballa krótki odniósł się do afery. – Po dwóch dniach treningów zdecydowaliśmy, że [Hall] powinien realizować indywidualny program treningowy w celu poprawy jego dyspozycji fizycznej. Dzień później nie przyjechał jednak do Myślenic, a podczas rozmowy usłyszałem, że ma problemy osobiste, które sprawiają, że musi wrócić do Luksemburga. To samo powtórzył zarządowi Wisły. Przykro mi, że tak się potoczyła sprawa z tym zawodnikiem, bo pokładałem w nim nadzieję – powiedział trener.
W mediach pojawiły się zarzuty formułowane przez agenta Halla wobec szkoleniowca Białej Gwiazdy. Ahmed Noum nazwał Hyballę ograniczonym intelektualnie.
– Czytałem, że Tim Hall pił alkohol przed treningiem, a potem wymiotował. To na sto procent nieprawda. Tim jest profesjonalistą, a po alkohol sięga bardzo rzadko, tylko w określonych sytuacjach. Nie wymiotował po treningu. A nawet jeśli coś takiego się zdarzyło to przyczyn może być bardzo dużo, choćby choroba. Takie rzeczy się zdarzają, przecież czasem nawet w trakcie meczu. Tim był mocno zaskoczony, gdy przeczytał te rzeczy – mówił TVP Sport menedżer Ahmed Nouma.
Podkreślił także, że Hall jest profesjonalistą, bo mimo podpisanej umowy do połowy 2023 roku, zgodził się ją rozwiązac, a nie na siłę być w klubie u pobierać pensje.
Wielka niewiadoma
We wtorek wieczorem krakowianie ogłosili pozyskanie nowego środkowego obrońcy. Był on potrzebny, ponieważ związek Wisły z Hallem był krótki i burzliwy (zawodnik rozwiązał umowę po 11 dniach), a przed weekendem na Węgry został sprzedany Lukas Klemenez
Umowę do 30 czerwca podpisał 25-letni rosły (192 centymetry) i silny Souleymane Kone. Iworyjczyk był ostatnio zawodnikiem drugoligowego KVC Westerlo, ale ostatni oficjalny mecz rozegrał 11 stycznia ubiegłego roku. Krótka umowa potwierdza, że krakowianie sięgnęli po zawodnika, który jest wielką niewiadomą.
Wcześniej w Europie występował w Bułgarii, Armenii, Szwecji i na Słowacji. W DAC Dunajska Streda pracował z trenerem Hyballą. Kone wybrał numer piąty, który jeszcze niedawno należał do Lukasa Klemenza.
W niedzielę o godzinie 15 Wisła podejmie Piasta Gliwice w pierwszej wiosennej kolejce ekstraklasy.