Zaczęło się 50 lat temu w Nowej Hucie. Historia zatoczy koło [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski

Kraków jest gospodarzem finału mistrzostw Polski juniorów i juniorów młodszych w siatkówce. Historia zatoczy koło, bo 50 lat temu w Nowej Hucie odbyły się pierwszy turniej MP juniorów.

Mecze będę rozgrywane w hali III Liceum Ogólnokształcącego na os. Wysokim 6. Zmagania zespołów juniorów potrwają od 27 do 31 maja, zaś juniorzy młodsi rozegrają spotkania między 2 a 6 czerwca. Awans uzyskało po osiem najlepszych drużyn. Organizatorem turniejów jest KS Hutnik Kraków. Niestety wśród uczestników zabraknie drużyn z naszego miasta i województwa.

Michał Knura, LoveKraków.pl: Gospodarze turniejów finałowych w innych kategoriach byli znani wcześniej, a o Krakowie usłyszeliśmy w ubiegłym tygodniu. Z czego to wynikało?

Mirosław Janawa, prezes KS Hutnik Kraków: Aplikowaliśmy o imprezę, by w ten sposób uczcić ubiegłoroczny jubileusz Hutnika. Polski Związek Piłki Siatkowej zdecydował jednak, że gospodarzem będzie Mogilno. Niedawno okazało się, że nie dadzą rady i związek zwrócił się do nas z pytaniem, czy pomożemy i przyjmiemy siatkarzy. W normalnych warunkach przygotowania byłyby rozłożone na miesiąc, a tak musimy zdążyć w tydzień, ale damy radę. 

Może tak miało być, skoro dokładnie pół wieku temu historia mistrzostw Polski juniorów w siatkówce zaczęła się w Nowej Hucie. Dlaczego mecze nie będą rozgrywane w hali Suche Stawy?



Władze piłkarskiego Hutnika, które zarządzają obiektem, nie zgodziły się go nam udostępnić, ponieważ wynajęli go już na inne wydarzenie. Hala przy Ptaszyckiego byłaby naturalną lokalizacją, ale musieliśmy szukać innej. Udało się zostać w Nowej Hucie, a hala III LO na os. Wysokim jest bardzo ładnym obiektem.

Hutnik zdobył pięć medali mistrzostw Polski juniorów, w tym dwukrotnie zostawał mistrzem w 1972 i 1973 roku. W tegorocznych finałach nie ma żadnego przedstawiciela Małopolski.

Taki jest niestety stan naszej siatkówki. Mamy uzdolnioną młodzież, bo przecież takie nazwiska jak Tomasz Fornal, Jan Fornal i Marcin Komenda liczą się w Polsce, walczą o najwyższe cele. Siatkarski Hutnik nie ma swojego domu, obecnie połączyliśmy siły z Wandą i występujemy pod jednym szyldem w II lidze. Korzystamy z hali Wandy, ale braki w infrastrukturze są duże i mamy tylko trzy drużyny. Odbieramy wiele telefonów od rodziców, którzy chcieliby do nas posłać swoje dzieci, ale nie mamy ich gdzie przyjąć.

Na wyższą ligę seniorów brakuje pieniędzy?

Znalezienie sponsorów jest szalenie trudne. W ubiegłym sezonie zawodnicy grali za darmo. Większość firm odpowiada, że II liga nie jest medialna i nie chce się angażować. By jednak awansować wyżej, trzeba zbudować silny zespół, a na to nie ma środków. Kto chce zbierać, musi zainwestować.