Czy Carrillo podejmie ryzyko? Wisła gra z Legią o coś więcej niż tylko trzy punkty

fot. KRZYSZTOF KALINOWSKI/LOVEKRAKÓW.PL
Hitem 28. kolejki Lotto Ekstraklasy będzie z pewnością mecz w Warszawie pomiędzy Legią i Wisłą Kraków. Jeszcza kilka lat temu starcia tych drużyn określane były mianem "Derbów Polski". Choć Legia to wciąż topowa drużyna w lidze, a Wisła status ligowego potentata dawno straciła, spotkanie cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców, którzy powinni szczelnie wypełnić stadion przy Łazienkowskiej 3.

Przerwać fatalną passę

6 październik 2013 roku - ta data ma szczególny charakter dla kibiców Wisły Kraków. Nie chodzi jednak o wybitne wydarzenie w historii klubu, lecz o zwycięstwo z Legią Warszawa. Zwycięstwo wyjątkowe, bo ostatnie do osiągnięte w starciu ze stołecznimi. Wówczas w koszulce z białą gwiazdą na piersi biegali jeszcze Gordan Bunoza, Osman Chavez, Łukasz Garguła czy Paweł Stolarski. Tamten mecz z obecnej kadry Wisły ppamiętają  tylko Paweł Brożek - strzelec zwycięskiej bramki, Patryk Małecki, Arkadiusz Głowacki i Rafał Boguski. W ekipie ze stolicy z zespołu Romeo Jozaka wówczas w kadrze byli tylko Michał Kucharczyk i Łukasz Broź. 

Ostatnie dziesięc spotkań pomiędzy Wisłą a Legią to sześć wygranych zespołu z Warszawy i cztery remisy. Wisła w tych spotkaniach zdołała strzelić tylko 4 gole. Straciła zaś 17. 

Czy Carrillo odważy się na zdominowanie Legii?


W niedzielę zespół z Krakowa będzie chciał się ppostawić  Legii. Historia ostatnich spotkań pokazuje, że Biała Gwiazda potrafi skutecznie odeprzeć ataki faworyzowanych gospodarzy i uzyskać korzysty wynik. Krakowianie przy Łazienkowskiej w pięciu ostatnich grach zdołali trzykrotnie przywozić ze stolicy punkt. Tym razem Wisła remisem ma się jednak nie zadowolić. Tak przynajmniej utrzymuje jej szkoleniowiec, Joan Carrillo. - Podejdziemy do rywala z szacunkiem, ale nie pojedziemy tam z zamiarem, aby tylko zremisować. Będziemy grać tak, aby osiągnąć w tym spotkaniu jak najwięcej - zapowiedział na konferencji prasowej Hiszpan.

Dla Carrillo mecz z Legią będzie najpoważniejszym testem w roli trenera Wisły. Legia to z pewnością obok Jagiellonii najmocniejsza drużyna w trwających rozgrywach. Do rywalizacji sportowej dochodzi również aspekt historyczny spotkań pomiędzy zespołów  z Krakowa i Warszawy. Odkąd Joan Carrillo pojawił się pod Wawelem na każdej konferencji prasowej i w każdym wywiadzie utrzymuje, że jego Wisła chce we wszystkich spotkaniach dominować i prowadzić grę. O ile taka taktyka może być zasadna w pojedynku ze słabszymi drużynami, to w Warszawie wybitnie ofensywne nastawienie może dużo kosztować. 

Mimo fatalnego bilansu ostatnich pojedynków i wyższej pozycji w tabeli gospodarzy, Wisła w starciu z Legią nie stoi na straconej pozycji. Legia trenera Jozaka na wiosnę nie zachwyca. Przeplata lepsze mecze z dużo słabszymi. Wprawdzie w ostatnich dwóch grach Legia pokonała Lecha i Lechię, jednak w wielu fragmentach gry notowała przestoje, które rywale mogli wykorzystać. 

Jozak: Wisła ma Carlitosa, my mamy kilku takich Carlitosów

Największą bolączką Legii wydaje się być gra w obronie. Poza świetnie dysponowanym Arkadiuszem Malarzem, blok defensywny mistrzów Polski gra bardzo niepewnie. Obok golkipera warszawskiej drużyny na wiosnę wwyróżniają  się przede wszystkim William Remy, Jarosław Niezgoda i Kacper Hamalainen. Najprawodopodobniej w niedzielnym spotkaniu nie zagra ten ostatni. Fin nie trenował z zespołem w tygodniu i jego występ jest niemal wykluczony. Stołeczni będą chcieli wypełnić lukę po swoim rozgrywającym Sebastianem Szymańskim, który z dobrej strony pokazał się w ostatnim meczu w Gdańsku. Wielce prawdopodobny jest również występ od pierwszych minut pozyskanego pod koniec okna transferowego Portugalczyka Cafu.

Chorwacki trener Legii ma świadomość, że mecz z Wisłą jest szczególny, jednak deklaruje, że nie obawia się zespołu z Krakowa ani jej największej gwiazdy, Carlosa Lopeza. - Carlitos jest świetnym zawodnikiem i bardzo ważną postacią w zespole Wisły. W naszym gronie mamy jednak kilku takich Carlitosów, więc nie powinno to dla nas stanowić problemu - ocenił Jozak.

W podobnym tonie wypowiada się również Krzysztof Mączyński, który zapowiada, że do meczu z Wisłą przygotowuje się jak do każdego ligowego pojedynku. Były gracz Wisły stwierdził również, że przestał interesować się tym co dzieje się w Krakowie i nie może ocenić tego jak w ostatnich miesiącach zmienił się klub z Reymonta.

Względy taktyczne spowodują rotację w składzie?

Bardzo trudno przewidzieć, w jakim zestawieniu przy Łazienkowskiej wybiegnie Wisła. Joan Carrillo na przedmeczowej konferencji tłumaczył się ze swoich kadrowych decyzji w spotkaniu ze Śląskiem. - To jest kwestia wyboru zawodników. Czasami stawiamy na Pola Lloncha, czasami na Petara Brleka, a czasami na Nikole Mitrovcia. Jest to związane z założeniami taktycznymi i tym kto według nas wspisywał się będzie najlepiej w nasz plan - tłumaczył Hiszpan. Podobnie względami taktycznymi szkoleniowiec Białej Gwiazdy wyjaśnił nieobecność Patryka Małeckiego w kadrze na ostatni mecz. Z tego też powodu miejsca na ławce zabrakło również dla Marko Kolara, Denisa Balaniuka, Zdenka Ondraska czy Martina Kostala. 

Mecz rozpocznie się w niedzielę o 18. Spotkanie poprowdzi sędzia Bartosz Frankowski z Torunia.
News will be here

Aktualności

Pokaż więcej