O Cracovii mówił „wyjątkowa”. Wiosną utrzyma przy życiu Wisłę?

Airam Cabrera fot. Jose Lagarda Guzman

Przed drugą częścią sezonu Wisła chce jeszcze zakontraktować Airama Cabrerę. Napastnik grał kiedyś w Cracovii.

Hiszpan w październiku skończy 33 lata. W Polsce grał w dwóch klubach i w obu nie zawiódł. W Koronie Kielce i Cracovii zaliczył po 28 meczów i strzelił 30 bramek. Był bardzo lubiany przez kibiców Pasów. Gdy było wiadomo, że kończy się jego wypożyczenie z Extramadury, fani nakłaniali snajpera do pozostania w klubie, umieszczając w internecie zdjęcia z hasłem Airam con Cracovia (Airam z Cracovią).

Poza wysokimi umiejętnościami Hiszpan ma także duże wymagania finansowe i chciał podpisać umowę na dwa sezony. Przy ulicy Kałuży uznali, że ze względu na wiek nie wpisuje się w plan budowy klubu na lata i nie zdecydowali się podpisać z nim kolejnej umowy.

– Dał nam zaporowe warunki, bo chciał odejść – mówił pod koniec tego roku Janusz Filipiak, prezes klubu.

Cabrera wrócił do Hiszpanii i w walczącej o utrzymanie w II lidze Extramadurze grał bardzo mało. Jesienią przebywał na boisku zaledwie 219 minut, z czego prawie połowa to cały mecz w Pucharze Króla, i zdobył jedną bramkę.

Od dłuższego czasu dochodziły informacje, że napastnik chętnie wróciłby nad Wisłę. Najpierw był łączony z Wisłą Płock, ale ostatecznie ma wylądować w dobrze sobie znanym Krakowie. W poniedziałek informację, że jest bardzo blisko podpisania umowy z 13-krotnym mistrzem Polski podał Piotr Wołosik z Przeglądu Sportowego.

Namowy Bashy

Dla Białej Gwiazdy pozyskanie napastnika było jednym z priorytetów na zimowe okno transferowe. W składzie ma leciwego Pawła Brożka i nieogranych w lidze Aleksandra Buksę i Lubomira Tuptę. Nie ma żadnej pewności, że Cabrera będzie strzelał jak w Koronie i Cracovii, ale ryzyko, że okaże się niewypałem, jest znacznie mniejsze niż w przypadku piłkarzy, którzy ekstraklasy jeszcze nie posmakowali. A Wisła potrzebuje napastnika, który gwarantuje gole, bo w tabeli jest pod kreską.

Do wybrania Wisły Cabrerę namawiał między innymi jego kolega Vullnet Basha, który gra w przedostatniej drużunie ligi. Przed wyjazdem na obóz wydawało się jednak, że nie przekonał Hiszpana.

– Zrobiłem, co byłem w stanie. Ale decyzja należała do niego i wszyscy musimy ją uszanować. Airam nie przyszedł, szkoda, natomiast trafił do nas przecież inny napastnik – mówił na łamach Gazety Krakowskiej.

W wywiadzie opublikowanym na naszych łamach Cabrera chwalił Kraków, a o ówczesnym klubie – Cracovii mówił, że jest wyjątkowy. Wspominał też derby z Wisłą, które nazwał największym meczem, w którym brał udział.

– Uważam, że do derbów trzeba podchodzić z większym spokojem – dodawał.

W barwach Wisły może wrócić na stadion Cracovii już 3 marca, bo wtedy odbędzie się kolejna „Święta Wojna”.

 

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej