Wisła-Piast. Gliwiczanie znów dobrzy na przełamanie?

Tomasz Cywka fot. Maciej Kozina

17 września 2016 roku Wisła ograła Piasta 1:0 i przełamała serię siedmiu kolejnych porażek. Niemal dokładnie 12 miesięcy później, w sobotę 16 września o godzinie 20.30, ekipa z Reymonta znów u siebie podejmie gliwiczan. I znów liczy na dobry wynik, bo ostatnio się jej nie wiedzie.

Trzy mecze bez zwycięstwa

Rok temu trenerem Wisły był Dariusz Wdowczyk, który kilka tygodni później odszedł z klubu skonfliktowany z zarządem. Dziś trener prowadzi Piasta Gliwice, z którym w sobotę przyjedzie do Krakowa.

Rok temu mecz z gliwiczanami, broniącymi wtedy wicemistrzostwa Polski, był dla Wisły przełomowy. Dzięki bramce Patryka Małeckiego w drugiej minucie doliczonego czasu gry gospodarze przerwali najdłuższą serię w historii klubu u siebie, na którą złożyło się siedem porażek.

Przed tamtym spotkaniem z Piastem Wisła zamykała tabelę z trzema punktami. Dziś sytuacja jest dużo lepsza – w ośmiu kolejkach krakowianie zdobyli 13 punktów i zajmują szóste miejsce. Kibice są jednak niecierpliwi, bo drużyna nie zachwyca, jeżeli chodzi o styl, a w trzech ostatnich meczach piłkarze zdobyli tylko jeden punkt, w dwóch meczach wyjazdowych stracili aż sześć bramek.

Analiza porażki

Tomasz Cywka liczy, że mecz z Piastem znów pozwoli Wiśle odetchnąć i pójść do przodu. Zapewnia, że razem z kolegami dokładnie przeanalizowali ostatnią porażkę z Arką 1:3. – Wszystko po to, by nie popełniać tych samych błędów. Zdajemy sobie sprawę, co w Gdyni zrobiliśmy źle indywidualnie i drużynowo. W sobotę chcemy wygrać i przesunąć się w tabeli do przodu – mówi prawy obrońca 13-krotnych mistrzów Polski.

Budowa od nowa

Trener Kiko Ramirez ma sporo pracy. Po zmianach personalnych i ostatnich kontuzjach musi na nowo zbudować drużynę. – Jest to wyzwanie. Jestem zadowolony z piłkarzy, którzy do nas przyszli, choć nie do końca z tego, że odeszło kilku kluczowych. Myślę jednak, że sobie z tym wszystkim poradzimy – uspokaja Hiszpan.