Bramkarz Wisły w kręgu zainteresowań Legii

Mateusz Lis w derbach Krakowa fot. Krzysztof Kalinowski/Lovekrakow.pl
Mateusz Lis, bohater ostatniego spotkania z Lechem Poznań, jest jednym z zawodników, którzy w przyszłym roku mogą zmienić klub. 23-latkiem interesuje się Legia Warszawa.
W szerokiej kadrze pierwszej drużyny mistrzów Polski jest trzech młodych bramkarzy i dwóch bardzo doświadczonych. Kontrakty niespełna 41-letniego Artura Boruca i 38-letniego Radosława Cierzniaka wygasają końcem czerwca i wiele wskazuje na to, że dla drugiego z nich najbliższe miesiące będą ostatnimi w klubie ze stolicy. Legia rozgląda się więc także za zawodnikami grającymi na tej pozycji i jednym z kandydatów do gry w stolicy jest Mateusz Lis z Wisły Kraków. 

Lis jest już ogranym ligowcem (53 występy), a jednocześnie wciąż perspektywicznym, bo za takiego należy uważać zawodnika urodzonego w 1997 roku. 30 czerwca wygasa jego trzyletnia umowa z Wisłą, jednak jest w niej opcja przedłużenia o rok. To sprawia, że jeżeli klub spod Wawelu aktywuje opcję, a Legia zdecyduje się sięgnąć po Lisa, to będzie musiała Wiśle zapłacić. W tym sezonie były piłkarz Lecha Poznań opuścił tylko dwa mecze ekstraklasy. Dzięki świetnym interwencjom zespół Petera Hyballi zdobył w sobotę trzy punkty w Poznaniu, a Lis znalazł się w "11" kolejki.

Mateusz Lis był o krok od opuszczenia Wisły latem 2019, tuż po mistrzostwach Europy do lat 21, gdzie pojechał jako rezerwowy. Miał między innymi ofertę z Belgii, ale do transferu nie doszło. 

– Menedżerowie prowadzili wiele rozmów. W niektórych przypadkach było naprawdę blisko, ale na końcu zawsze coś stawało na przeszkodzie – nie krył w rozmowie z LoveKraków.pl.

Plewka zostaje na dłużej

We wtorek wieczorem Wisła poinformowała o nowej umowie Patryka Plewki. 20-letni młodzieżowiec, grający w środku pola, związał się kontraktem do końca 2024 roku. Plewka latem wrócił z wypożyczenia do II ligi i dość niespodziewanie wywalczył sobie miejsce w składzie, notując kilka naprawdę dobrych występów.