II i III liga: Zadyszka Wieczystej, najsłabszy mecz Hutnika u siebie, rezerwy Wisły też na piątkę

Piotr Starzyński wrócił na boisko po niespełna dwóch miesiącach. Pomógł rezerwom fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Drugoligowcy są już na półmetku sezonu, jednak Hutnik i Wieczysta nie mogą go podsumować udanymi występami. W klasie niższej bardzo ważny mecz rozegrały rezerwy Wisły, odnosząc przekonujące zwycięstwo.

Hutnik Kraków – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2. Niespodziewana obniżka formy

Pierwsze oficjalne spotkanie pomiędzy Hutnikiem i Podbeskidziem zakończyło się zasłużonym zwycięstwem Górali. Dla krakowian była to pierwsza porażka przed własną publicznością od 2. kolejki, kiedy mieli bardzo słaby początek sezonu. Na mecz z Podbeskidziem do gry wrócił Deniss Rakels, ale w sobotę wszyscy gracze gospodarzy zagrali poniżej swojego normalnego poziomu.

– Od 30. minuty zarysowała się przewaga Podbeskidzia i tak było do końca meczu. To był najgorszy występ Hutnika pod moją wodzą na Suchych Stawach. Nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu, bo zdarzają się dni z nieoczekiwanym spadkiem formy. Mierzyliśmy się z bardzo mocnym przeciwnikiem – powiedział Maciej Musiał, trener gospodarzy.

Jego podopieczni przystąpili do meczu po bardzo dobrym występie na terenie lidera, gdzie razem z Pogonią Grodzisk Mazowiecki stworzyli świetne widowisko. Podbeskidzie było zaś podrażnione. W Krakowie przekuło w sukces sportową złość po nieudanym występie przeciwko KKS-owi 1925 Kalisz. Razili nieskutecznością, ale zostali też pokrzywdzeni przez sędziego. Wówczas Lucjan Klisiewicz zmarnował dwie stuprocentowe szanse, a teraz był jednym z bohaterów. To dopiero trzeci gol tego napastnika, znanego z występów w Puszczy Niepołomice. Dwa poprzednie strzelił w sierpniu. – Rozmawiałem z nim, pracowaliśmy nad sferą mentalną. Cieszę się, że to dźwignął i zdobył pierwszą, tak ważną bramkę, która otwierała mecz – mówił Krzysztof Brede, trener Podbeskidzia.

Podkreślił, że jego drużyna stworzyła wiele dobrych czy bardzo dobrych okazji, ale pierwsza połowa zakończyła się remisem, bo kapitalny dzień miał Dorian Frątczak, który dwoił się i troił między słupkami. Musiał miał jednak trochę uwag do postawy bramkarza. – Przy pierwszej bramce chyba wyszedł niepotrzebnie i też miał jakiś tam udział. Przy budowaniu też miał kilka słabszych momentów. Oczywiście uratował nas przed dużo wyższą porażką – podkreślił.

Spotkanie na Suchych Stawach zakończyło pierwszą część sezonu. Wszystkie drużyny w tym roku czekają jeszcze dwie kolejki rundy wiosennej. 17 listopada Hutnik podejmie GKS Jastrzębie.

Hutnik Kraków – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:0)
Bramki: Klisiewicz (52.), Gach (71.).


Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl


Rekord Bielsko-Biała – Wieczysta Kraków 2:2. Drugi remis z rzędu

Wieczysta ma na koncie tylko trzy remisy, z czego dwa zanotowała w listopadzie z drużynami, przeciwko którym była zdecydowanym faworytem. Podopieczni Sławomira Peszki nie będą też dobrze wspominać wyjazdów do Bielska-Białej. We wrześniu przegrali z Podbeskidziem, a teraz tylko zremisowali z Rekordem. Dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, jednak gospodarze szybko odpowiadali. Kibice się nie nudzili, bo do 27. minuty zobaczyli cztery gole. Był to pierwszy mecz krakowian w sezonie, w którym stracili więcej niż jedną bramkę. Dla nich strzelił Chuma, przy obu trafieniach udział miał wracający po problemach zdrowotnych do pierwszego składu Rafał Pietrzak (asysta i asysta drugiego stopnia).

Druga połowa była mniej emocjonująca. Konrad Kareta strzelał głową i trafił w poprzeczkę bramki Antoniego Mikułki. Wieczysta nie wykorzystała okazji, by awansować na drugie miejsce po tym, jak Polonia Bytom straciła punkty z Zagłębiem Sosnowiec (też remis). 16 listopada żółto-czarni zagrają na wyjeździe z Resovią.

Rekord Bielsko-Biała – Wieczysta Kraków 2:2 (2:2)
Bramki: Wrona (14.), Śliwka (27.) – Chuma (3., 25.).

Wisła II Kraków – KS Wiązownica 5:0. Bezcenne zwycięstwo

Już w piątek bardzo ważne spotkanie wygrały w III lidze rezerwy Wisły. Spisali się równie dobrze, jak dwa dni później pierwszy zespół w Stalowej Woli. Po remisie i porażce w dwóch poprzednich meczach na stadionie Prądniczanki znów strzelili pięć goli. W pierwszej połowie dwa karne wykorzystał Mateusz Młyński, pierwszy po zagraniu rywala ręką, drugi po faulu na wracającym do gry po urazie Piotrze Starzyńskim. Po przerwie skrzydłowy podwyższył wynik, uderzając pod poprzeczkę. W końcówce rozmiary zwycięstwa zwiększyli Jehor Chromych, po kontrze i wykorzystaniu sytuacji sam na sam, oraz Michał Zimon uderzeniem z rzutu wolnego.

Trzy punkty pozwoliły rezerwie Wisły oddalić się na dziewięć punktów od strefy spadkowej. 17 listopada zakończą rundę jesienną domowym meczem z Siarką Tarnobrzeg.

Wisła II Kraków – KS Wiązownica 5:0
Bramki: Młyński (11., karny, 33., karny), Starzyński (57.), Chromych (82.), Zimon (86.).



Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl