– Coś wspaniałego – mówi o nowej pływalni z funkcjami spa i fitness prezydent Jacek Majchrowski. Obiekt mógłby rozpocząć działalność w każdej chwili, ale na razie miasto nie znalazło operatora.
Na pływaków czeka ciepła woda w basenie 25-metrowym i mniejszym o wymiarach 16x5 metrów. Spragnieni ciepłych seansów mogą przebierać w różnego rodzaju saunach, gotowa jest także duża siłownia i sala do fitnessu. Przy ulicy Eisenberga 4, gdzie do 2008 roku funkcjonowało popularne otwarte kąpielisko, stoją dwa nowoczesne budynki. W każdej chwili mogłyby zacząć tętnić życiem, ale m.in. doświadczenia czasu pandemii i ograniczenia w funkcjonowaniu tego typu obiektów sprawiły, że do pierwszego przetargu na prowadzenie działalności nie zgłosił się ani jeden chętny.
Kolejna próba znalezienia operatora jest zaplanowana na 17 czerwca. – Jeżeli nie uda się rozstrzygnąć przetargu, miasto weźmie na siebie prowadzenie obiektu, bo nie może stać nieużywany – mówi prezydent Jacek Majchrowski, który we wtorek przyjechał na os. Oficerskie z wizytą gospodarską.
Otwarte od 1 lipca?
Prezydent przyznał, że obiekt podoba mu się wizualnie, ale podkreślił także jego dużą funkcjonalność. Krzysztof Kowal, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej, określa zakończoną inwestycję „perełką z Eisenberga”. Budowa nie była tania i pochłonęła ponad 56,3 mln zł.
– Wstępnie zgłosiło się sześciu zainteresowanych funkcją operatora, ale zobaczymy, ilu z nich wpłaci wadium i weźmie udział w przetargu – zaznacza Majchrowski.
Dyrektor ZIS potwierdza, że coraz więcej podmiotów ogląda obiekt, "jest zachwyconych" i pyta o szczegóły. Kowal widzi więc szansę, że 17 czerwca uda się wyłonić dzierżawcę, a 1 lipca wpuścić pierwszych klientów. Urzędnik szacuje, że miesięczny koszt utrzymania obiektu przekroczy 100 tysięcy złotych. To opinia na podstawie danych z funkcjonowania podobnych obiektów. Operator będzie także płacił czynsz, minimum 25 tys. zł miesięcznie.
– Zawsze przygotowujemy cztery warianty. Obecnie czekamy na rozstrzygnięcie wariantu B, kolejnym byłyby negocjacje, a w ostateczności zarządzenie weźmie na siebie ZIS – mówi Kowal.
Kiedy wróci otwarte kąpielisko?
Przez lata w tym miejscu działało otwarte kąpielisko byłego Ośrodka Sportu Krakowianka, znanego także pod nazwą baseny „Polfy”. Infrastruktura do wypoczynku nad wodą w ciepłe miesiące ma powstać do pięciu lat na zielonym terenie okalającym nowe budynki.
– Jednym z warunków przetargu jest to, że operator zrobi projekt i zainwestuje w drugą część terenu – przypomina Krzysztof Kowal.
W najbliższym czasie odkryte baseny zaczną działać przy ulicy Mackiewicza (Clepardia) i Bulwarowej (Wandzianka). Miasto planuje także odtworzyć zamknięty obiekt w Borku Fałęckim (ul. Żywiecka Boczna). W przyszłości taki obiekt miałaby dostać również Krowodrza.
– Mamy wytypowane trzy lokalizacje, jeszcze się zastanawiamy, którą wybrać – kończy Kowal.