Pasmo remisów Cracovii

fot. Cracovia.pl

Cracovia po raz trzeci w tym sezonie podzieliła się punktami z rywalem. Po dwóch beniaminkach tym razem przyszła kolej na Zagłębie Lubin. Bramkę dla Pasów zdobył Rivaldo Junior.

Obecny sezon Cracovia rozpoczęła z ujemnym dorobkiem punktowym. Karą finansową i odjęciem pięciu punktów Komisja Dyscyplinarna PZPN ukarała krakowski zespół za przewinienia o charakterze korupcyjnym z rundy wiosennej sezonu 2003/2004. Wyjść na zero podopieczni trenera Michała Probierza zdołali dopiero po trzech meczach. Na inaugurację pokonali Pogoń Szczecin, a w dwóch kolejnych pojedynkach podzielili się punktami z beniaminkami Podbeskidziem Bielsko-Biała i Stalą Mielec. Po remisie z Zagłębiem, krakowianie mają na swoim punkcie jedno oczko.

Za korupcję na półtorej roku zawieszony został również czeski obrońca Pasów David Jablonsky. Zawodnik na boisko wybiegnie najwcześniej dopiero w 2022 roku. Dla Cracovii, a zwłaszcza dla linii defensywnej to spory problem. We wrześniu z zespołem pożegnał się Michał Helik, a Ołeksij Dytiatjew leczy kontuzję. Do dyspozycji trenera pozostają Ivan Marquez, Dawid Szymonowicz oraz pozyskany ostatnio Matej Rodin.

Szymonowicz w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy wystąpił od pierwszej minuty. Grał ze zmiennym szczęściem, ale w końcówce spotkania zdobył bramkę na miarę remisu i ustrzegł Cracovię przed sensacyjną porażką ze Stalą Mielec. W Lubinie dostał kolejną szansę i bez większych zarzutów wywiązywał się ze swoich zadań. Obok niego na stoperze zadebiutował Rodin.

Bez fajerwerków

Zagłębie, które bardzo dobrze weszło w sezon, bo po trzech kolejkach miało na swoim koncie dwa zwycięstwa i porażkę. Na własnym stadionie miało podwójną motywację do dobrej gry. Starcie z Cracovią było bowiem dla Miedziowych meczem numer 1000 w najwyższej klasie rozgrywkowej. Szyki mógł im pokrzyżować już w pierwszych minutach Marcos Alvarez, lecz zawodnik gości uderzył wprost w bramkarza.

Podobnie jak rozczarowujący był strzał napastnika Pasów, tak rozczarowująca była pierwsza połowa. Najgroźniejszą sytuację stworzył w 15. minucie Sasa Żivec po błędzie Szymonowicza. Piłkarz gospodarzy oddał celny strzał, ale nie zdołał pokonać Karola Niemczyckiego.

Po raz pierwszy na prowadzeniu

Cracovia przyzwyczaiła swoich kibiców do tego, że pierwsza traci bramkę. Być może taka presja wpływa bardziej mobilizująco na krakowian. W Lubinie to jednak goście zdołali otworzyć wynik spotkania. Alvarez w dość trudnej sytuacji dośrodkował piłkę niemal z linii końcowej na piąty metr i szczupakiem umieścił piłkę w siatce Rivaldinho. Dla młodego Brazylijczyka to pierwsza bramka w barwach Pasów.

Gospodarze mogli szybko odpowiedzieć, ale Damjan Bohar w tym meczu miał wyraźny problem ze wstrzeleniem się w bramkę. W 56. minucie ruszył z impetem, huknął na dalszy słupek, ale piłka minimalnie go minęła. Trafienie gości nakręciło nieco gospodarzy, którzy coraz śmielej atakowali bramkę strzeżoną przez Niemczyckiego. W 61. minucie z ostrego kąta młodzieżowca Cracovii próbował zaskoczyć Rok Sirk.

Rozkojarzeni

Po krótkiej przerwie spowodowanej odpaleniem rac i rzuceniem przez kibiców serpentyn na boisko gospodarze przystąpili do ataku. Filip Starzyński dośrodkował piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Lorenzo Simica. Cracovia po raz kolejny nie utrzymała koncentracji podczas stałego fragmentu gry i zapłaciła za to wysoką cenę. Frustrację na poprzeczce bramki Zagłębia wyładował Pelle van Amersfoort, ale nie wpłynęło to na wynik spotkania.

Zagłębie Lubin – Cracovia 1:1 (0:0)

Bramki: Simić (67.) – Rivaldinho (49.)

Zagłębie: Hładun – Chodyna, Simić, Guldan, Balić – Żivec, Poręba (62. Szysz), Baszkirow, Starzyński – Bohar (90. Bartolewski) – Sirk (62. Mraz).

Cracovia: Niemczycki – Rapa, Szymonowicz, Rodin, Ferraresso – Hanca, van Amersfoort, Loshaj (87. de Souza), Alvarez (68. Dimun), Vestenicky (68. Piszczek) – Junior (68. Fiolić).

Żółte kartki: Guldan, Balić – Fiolić.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock).


News will be here