To był samodzielny wybór Dawida Kroczka. Cracovia u progu nowego sezonu

Otar Kakabadze w poprzednim sezonie zakładał czasem opaskę kapitana. Teraz będzie nim na stałe fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Przy Kałuży nie mogą doczekać się startu rozgrywek, które dla Cracovii zaczną się w niedzielę o godz. 14:45 meczem z Piastem Gliwice. Trener Dawid Kroczek cieszy się, że do gry gotowi są nowi piłkarze, z nowym napastnikiem na czele.

W Cracovii jest ich siedmiu.

– Mamy gotowy plan na mecz. Najważniejsze, abyśmy nie zaskoczyli sami siebie – uśmiecha się Kroczek. Piast przez lato praktycznie się nie zmienił i zaniem szkoleniowca Pasów ta stabilizacja może dla rywali działać na plus, ale ich sposób gry z poprzedniego sezonu nie powinien się zmienić.

Nikogo nie zdziwi, jak w niedzielę przy Kałuży drużyny podzielą się punktami. W poprzednim sezonie Cracovia i Piast to rekordziści remisów (16 Piasta, 15 Cracovii). Takimi wynikami kończyły się też bezpośrednie mecze obu drużyn.

Nowy kapitan Cracovii

Latem przy Kałuży dużo się działo. Nowym kapitanem został Otar Kakabadze, uczestnik Euro 2024, który z reprezentacją Gruzji zaszedł do 1/8 finału. W niej 29-latek zanotował asystę, ale jego reprezentacja przegrała z Hiszpanią 1:4. Wcześniej sprawiła niespodziankę, pokonując 2:0 Portugalię.

– To był dobry czas, ale Euro już za mną. Na szczęście mogłem odpocząć. Miałem dwa tygodnie wakacji i to było ważne, z powrotem jestem w treningu z drużyną – mówi Gruzin, który w końcówce sezonu przedłużył kontrakt z klubem do 30 czerwca 2027 roku.

Przekonuje, że bycie kapitanem wiele dla niego znaczy i postara się na boisku być wzorem. Tego, kto założy na ramieniu opaskę, wybrał samodzielnie Dawid Kroczek. Zastępcami Kakabadze będą Jakub Jugas i Kamil Glik, a do rady drużyny weszli także Paweł Jaroszyński, Benjamin Kallman i Michał Rakoczy.

Kroczek: To był „martwy” okres

Szkoleniowiec Cracovii dostał pełne zaufanie zarządu i wzmocnienia składu. Bardzo szybko udało się znaleźć zastępstwo za sprzedanego do Rakowa Częstochowa Patryka Makucha. W duecie z Kallmanem będzie grał doświadczony Holender Mick van Buren. Niespodzianką dla kibiców był transfer Irakijczyka ze szwedzkim paszportem, Amira Al-Ammariego. 26-latek będzie mógł zająć miejsce w środku pola.

Ciekawie zapowiada się rywalizacja w bramce. Cracovia ma dwóch nowych bramkarzy i Sebastiana Madejskiego, który łatwo nie odda swojego miejsca między słupkami. Podobnie rywalizacja na bokach, którą wzmacnia Patryk Janasik.

– Nie możemy się doczekać startu rozgrywek. Zawsze ten okres pomiędzy sezonami jest „martwy”, jeśli chodzi o większą adrenalinę. Przepracowaliśmy go solidnie – uważa Kroczek.

Przed pierwszym meczem trener Pasów ma do dyspozycji całą kadrę. Cieszy się, że nowi piłkarze także są w treningu, żaden nie ma zaległości i od początku mogą stanowić wartość dodaną dla zespołu.

Dołączyli do nas tydzień przed pierwszym meczem, ale to nie jest tak, że oni nie są gotowi do grania. Każdy był w procesie treningowym – odpiera. Przekonuje, że zmienioną drużynę będzie można ocenić po pierwszych pięciu-siedmiu meczach. – Nie możemy też zapominać o tych, którzy już tutaj byli wcześniej – przyznaje.

Trener Cracovii: Trzeba myśleć o budżecie

Jednocześnie nie ukrywa, że z Cracovii jeszcze może ktoś odejść, bo jest zainteresowanie innych klubów kilkoma piłkarzami. – Nikogo nie będziemy zatrzymywać na siłę, jeśli wpłynie za niego oferta na odpowiednim poziomie, a piłkarz będzie chciał odejść. Trzeba podejmować racjonalne decyzje, zarówno myśląc o drużynie, jak i o klubowym budżecie – przekonuje.