Pod koniec września zakończył się remont toru żużlowego na stadionie Wandy przy zalewie Nowohuckim. Stowarzyszenie Przyjaciół Żużla, które ma umowę na jego podnajem, ma niedługo zdecydować, czy o licencję będzie się ubiegać jeszcze w tym roku, czy dopiero na wiosnę, przed kolejnym sezonem.
Żużel w Krakowie. Licencja jesienią lub wiosną
Wyremontowany tor 4 października odebrali przedstawiciele ZIS. Kolejnym krokiem będzie uzyskanie licencji, która jest potrzebna nie tylko do organizowania zawodów, ale także treningów. W planach była wizyta Marka Wojaczka z Polskiego Związku Motorowego jeszcze w tym tygodniu, jednak obecnie nie wiadomo, czy w piątek pojawi się w Krakowie. Od Zbigniewa Krzysztyniaka, prezesa stowarzyszenia Przyjaciół Żużla słyszymy, że jednym z powodów są prognozy pogody zapowiadające deszcz.
Jest też inny. Za uzyskanie licencji trzeba zapłacić kilka tysięcy złotych, a niedługo, przed startem kolejnego sezonu wiosną przyszłego roku, procedurę trzeba byłoby ponowić. Działacze zastanawiają się więc, czy warto już teraz, dla kilku treningów, które mogłyby się odbyć, ponosić koszty.
Znaki zapytania
Nadal otwarty jest temat startu drużyny w rozgrywkach II ligi. Nie można obecnie przesądzać, czy uda się skompletować zespół już na sezon 2023. Stowarzyszenie szacuje, że trzeba byłoby zapewnić budżet na około dwa-dwa i pół miliona złotych. Rozmowy z potencjalnymi sponsorami toczą się od dłuższego czasu.
Nie można wykluczyć, że przyszły rok dla krakowskich fanów żużla nadal nie przyniósłby ligowych emocji. Większe są szanse na turnieje. Zespół z Krakowa (Speedway Wanda) zniknął z rozgrywek po sezonie 2019. Zadłużony klub miał w składzie przede wszystkim juniorów i wysoko przegrywał mecze.