Wyrzucił Wieczystą z pucharu, przejmie ją po Franciszku Smudzie? Oto Maciej Musiał

Franciszek Smuda i Maciej Musiał fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl, Garbarnia Kraków
– W niższych ligach nie szukałem pracy – chyba, że byłby to klub z kilkuletnią wizją – mówił nam w grudniu Maciej Musiał, który ma zastąpić Franciszka Smudę. Wieczysta wizję niewątpliwie posiada, a 45-letni trener ma ją nadal rozwijać. Dawno temu, gdy w Wieczystej nikt nie planował podbijać piłkarskiej Polski, Musiał pracował z grupami młodzieżowymi.

14 miesięcy trenerem Wieczystej był Franciszek Smuda. 74-latek stracił pracę po przeciętnym początku sezonu w wykonaniu beniaminka w grupie IV III ligi. Żółto-czarni zdobyli w pięciu meczach osiem punktów i tylko w jednym nie stracili gola. Dla biznesmena Wojciecha Kwietnia, który ma ambicje sięgające I ligi i nie lubi przegrywać, taki start był rozczarowujący, więc ostanowił pożegnać Smudę. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.

Były selekcjoner prowadził drużynę od sezonu 2021/2022. Żółto-czarni najpierw rozbili w pył rywali w IV lidze, a następnie bez problemów wygrali baraże z Bruk-Betem Termaliką II Nieciecza. Wywalczyli też regionalny Puchar Polski na szczeblu Małopolski, a w ogólnokrajowych rozgrywkach dotarli do 1/16, gdzie rundzie odpadli z Garbarnią Kraków po wysokiej porażce 0:5 przed własną publicznością.

– Ten mecz odbił się dużym echem. Zaczęło się dużo więcej mówić o Garbarni, to cenne z marketingowego punktu widzenia. Potem przyszedł mecz z Lechem, najlepszą obecnie drużyną w kraju. To ogromne wydarzenie dla klubu, a dla moich piłkarzy nagroda za tę rundę – mówił LoveKraków.pl Maciej Musiał, wtedy trener Garbarni.

Krakowska piłka

Wszystko wskazuje, że to 45-latek, który w listopadzie razem ze swoją drużyną wylał na rozgrzane głowy kibiców Wieczystej kubeł zimnej wody, będzie miał za zadanie podciągnąć zespół z ulicy Chałupnika, by potrafił się bić o II ligę (pierwszy informację podał użytkownik Twittera Janekx89). Zanim oficjalnie obejmie nową drużynę, trzeba dograć szczegóły jego rozstania z drugoligową Garbarnią, którą objął w czerwcu 2021 roku i miał ważny kontrakt (Wieczysta wykupi szkoleniowca). Jeszcze w poniedziałek Musiał prowadził zajęcia Brązowych.

Garbarnia poprzedni sezon zakończyła na ósmym miejscu, długo kręcił się wokół strefy barażowej o ligę. Do tego doszła udana przygoda w krajowym pucharze (Garbarnia odpadła w 1/8 finału z Lechem Poznań), rozwijanie zawodników i ogólne pochwały za preferowanie krakowskiej piłki, czyli budowanie akcji od bramki i gra krótkimi podaniami. 

Początek nowych rozgrywek był dla Brązowych bardzo trudny. Z klubu odeszło wielu podstawowych piłkarzy, pojawiło się dużo kontuzji. Po ośmiu kolejkach Duma Ludwinowa ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową, a 3 września czekają ją derby z Hutnikiem, który plasuje się tuż za nią.

Wiślackie nazwisko

Maciej Musiał jest synem Adama Musiała, legendarnego obrońcy reprezentacji Polski i Wisły, i bratem sędziego międzynarodowego – Tomasza. Przez lata był związany z Białą Gwiazdą jako zawodnik drużyn młodzieżowych i drużyny futsalu, dyrektor akademii Białej Gwiazdy w Towarzystwie Sportowym, kierownik drużyny, członek sztabu pierwszej drużyny i szkoleniowiec rezerw.

Fachu uczył się także o boku Kazimierza Moskala, był jego asystentem w Pogoni Szczecin, Sandecji Nowy Sącz, Łódzkim Klubie Sportowym i Zagłębiu Sosnowiec, z którego ponad rok temu odszedł do Garbarni.

– Nie jestem młodym trenerem i przychodzi czas, kiedy myślisz: teraz albo nigdy. Uznałem, że to ten moment. Trener Moskal zachował się po ludzku. Doceniam to, bo różnie bywało z rozstaniami pierwszych trenerów i ich asystentów – podkreślał w rozmowie z LoveKraków.pl.

Smuda nie miał poparcia wszystkich kibiców Wieczystej

Nie wiemy, czy sympatycy Wieczystej będą zadowoleni z nazwiska nowego trenera, ale wielu przyklaśnie decyzji Wojciecha Kwietnia o zwolnieniu Smudy. Wiosną niektórzy podpisali się pod petycją o odwołaniu go ze stanowiska. Widzieli, że to, co wystarcza do rozbijania przeciwników w IV lidze, wyżej nie zagwarantuje regularnych zwycięstw.

– Ja się nie muszę czuć mocno. Wie pan, że ja się nigdy nie proszę nikogo. Co do tej akcji... Zawsze się znajdzie jakiś wariat, co robi coś dla jaj, bo ja tak to odbieram. No bo przykładowo, jak można zwalniać kogoś, kto ma 16 punktów przewagi, prawie 200 bramek strzelonych, wygrał okręgowy Puchar Polski i awansował do ogólnopolskich rozgrywek. No, nie wiem – mówił „Franz” dla TVP Sport.

31 sierpnia o godzinie 16 Wieczystę czeka spotkanie 1/32 Pucharu Polski z drugoligową Radunią Stężyca. Do oficjalnego poznania nazwiska nowego pierwszego trenera beniaminka III ligi zespół prowadzi asystent Smudy Rafał Jędrszczyk.


News will be here