Po zwycięskim meczu 1/2 finału z ekstraklasowym Piastem Gliwice wiele osób przypomniało sobie, że majowy finał tych rozgrywek na PGE Narodowym może się odbyć się bez udziału kibiców Wisły Kraków. Wszystko dlatego, że klub nie miał kiedy odpokutować kary zakazu wyjazdowego na trzy mecze, nałożonej przez PZPN za rzucanie rac na murawę stadionu w Lublinie. Tak się złożyło, że potem szystkie spotkania Pucharu Polski rozgrywał u siebie. Wisła nie mogła też zawnioskować do Komisji Dyscyplinarnej o zawieszenie kary – jak Lech Poznań w 2017 roku – ponieważ nie odcierpiała co najmniej połowy. 

Kibice Wisły pojadą na finał

Prezes Jarosław Królewski zagroził, że jeżeli fani krakowskiego klubu nie będą mogli wspierać zespołu, to mecz zostanie oddany walkowerem. Rozgorzała dyskusja, z udziałem kibiców Wisły i innych drużyn, ale końcowy efekt jest zadowalający dla krakowian. Wisła zwróciła się z prośbą o zawieszenie kary do Rzecznika Ochrony Prawa Związkowego PZPN, który następnie poprosił o to Komisję Dyscyplinarną piłkarskiej centrali. Decyzja zapadła 10 kwietnia.

Komisja Dyscyplinarna PZPN zawiesiła karę. Wzięła pod uwagę okoliczności rozgrywania ostatnich spotkań, na które klub nie miał wpływu (losowanie). – Komisja Dyscyplinarna dodatkowo poucza klub oraz kibiców, że w przypadku powtarzającego się naruszania zasad bezpieczeństwa i porządku na stadionie, będzie zobligowana do zastosowania najsurowszych kar dyscyplinarnych, w tym wykluczenia klubu z przyszłych rozgrywek Pucharu Polski – czytamy w komunikacie.

Każdy finalista otrzymał 10 tysięcy biletów. 11 kwietnia rozpocznie się sprzedaż wejściówek na tzw. sektory neutralne PGE Narodowego, na których również będą mogli zasiąść fani Pogoni i Wisły. Mecz odbędzie się 2 maja o godzinie 16.